Lubartowianin Marcin Jabłoński tworzył w Szwajcarii

Międzynarodowy Land Art Festiwal w Szwajcarskim Grindelwald jest jednym z najstarszych tego typu wydarzeń w Europie. W tegorocznej, siedemnastej już edycji zorganizowanej pod koniec czerwca, uczestniczyło dwanaście dwuosobowych zespołów z dziesięciu krajów, w tym m. in z Włoch, Szwecji, Kazachstanu, Hiszpanii, Francji  i Tajwanu. Organizatorem festiwalu był znany artysta Peter Hess, z udziałem miasta Grindelwald. Po raz pierwszy w historii festiwalu do udziału zostali zaproszeni artyści z Polski. Jednym z nich był lubartowianin Marcin Jabłoński, który uczestniczył w tym wydarzeniu wspólnie z absolwentką ASP w Łodzi Julią Kozłowską. Marcinowi zadaliśmy kilka pytań.

Jak powstawało Wasze wspólne dzieło? Czy były jakieś trudności?
– Miejscem naszej wspólnej pracy była okolica ścieżki wiodącej wzdłuż rwącego potoku górskiego. Jedną z trudności, z którą musieliśmy się zmierzyć, była konieczność samodzielnego nazbierania materiału do budowy instalacji. Kolejną zaś, nieustannie padający deszcz. Ekologiczny charakter festiwalu determinuje dobór materiałów. Były nimi głównie rozmaite pędy i gałęzie, kora i kamienie. Jak się okazało w czasie pracy, bardzo ważne było właściwe rozdzielenie czasu na zbieranie materiału oraz na kreację. Pięć dni zaowocowało powstaniem różnorodnych instalacji, których większość odnosiła się do specyficznego charakteru miejsca oraz materiałów, z jakich zostały wykonane.

Czy coś Was zaskoczyło jeżeli chodzi o organizację festiwalu?
– Godne podziwu jest to, że w prace organizacyjne włącza się cała społeczność miasta, przez co festiwal ten staje się festiwalem każdego z osobna. Polska praca otrzymała nazwę „Kontemplacja” i miała zachęcić przechodnia do zatrzymania się na chwilę, by zastanowił się nad tym gdzie jest, co go otacza i dokąd zmierza. Wernisaż odbył się, jak niemal wszystkie poprzedzające go dni, w strumieniach deszczu. Nie przeszkodziło to jednak w zgromadzeniu wokół prac i ich twórców dużego grona publiczności, wśród której dało się słyszeć język polski.

Jakie są Twoje plany związane z Land Artem?
– Przyszły rok zapowiada się bardzo aktywnie artystycznie. Otrzymałem zaproszenie do udziału w kilu sympozjach i festiwalach, w tym m.in. w Rumunii, na Litwie i w Kanadzie. Bardzo bym pragnął, aby możliwa była organizacja drugiej edycji festiwalu w Kozłówce lub Lubartowie, przy tak wspaniałym zaangażowaniu społeczności, jak ma to miejsce w Szwajcarii. Świadomość społeczeństwa, że robiąc coś dla wszystkich, robi się to tak naprawdę dla siebie, jest warta naśladowania.

Rozmawiał Piotr Opolski

Marcin Jablonski Poland Landart
Marcin Jablonski Poland Landart_02
Marcin Jablonski Poland Landart_03 Marcin Jablonski Poland Landart_04

Przeczytaj też:
http://www.lubartowiak.com.pl/fakty/land-art-marcina-jablonskiego-w-fotografii
http://www.lubartowiak.com.pl/fakty/od-florysty-do-land-artysty/