17 lat lubartowskiego hospicjum

Hospicjum św. Anny w Lubartowie w tym roku obchodzi 17 rocznicę działalności, a obecnie trwa jego rozbudowa. Data 7 listopada 2007 roku w sposób szczególny zapisała się w historii lubartowskiego hospicjum. To właśnie wtedy Hospicjum Św. Anny przyjęło pierwszego pacjenta. Zespół wspomina ten dzień ze wzruszeniem. Wtedy wszystko się zaczęło. Mury starego budynku kryją w sobie setki ludzkich historii, pamiętają wiele pięknych momentów i pacjentów, którzy mimo choroby potrafili kolekcjonować chwile szczęścia wspomina Iwona Derecka, koordynator wolontariatu hospicyjnego.

Placówka przeznaczona jest dla osób chorych przeważnie na nowotwory, którzy znajdują się w terminalnym stadium choroby. Podejmowane jest tam szereg działań w celu pomocy pacjentom i ich rodzinom. Mają oni opiekę zarówno w budynku hospicjum, ale również we własnych domach. To profesjonalna pomoc w zakresie potrzeb fizycznych, psychicznych, duchowych i społecznych, którą zapewniają lekarze, pielęgniarki, psychologowie, kapelani i wolontariusze. – Hospicjum to też życie, chociaż pełne cierpienia, to jest ważne do samego końca – mówi kierownik placówki Jerzy Zbiciak. Dziś 7 listopada o godz. 18:00  w Bazylice św. Anny zostanie odprawiona Msza św. w intencji zmarłych w tym roku pacjentów hospicjum.

Powstanie hospicjum

Hospicjum powstało z inicjatywy ś.p. ks. Prałata Andrzeja Tokarzewskiego, który  w 2005 roku zawiązał Stowarzyszenie  Hospicjum św. Anny. W tym samy roku rozpoczęto budowę. Koszty zostały pokryte dzięki Parafii św. Anny. Natomiast fundusze i dary rzeczowe, które pozwoliły na wyposażenie placówki w niezbędny sprzęt pozyskano od darczyńców z kraju i zagranicy m.in. z Polskiej Misji Katolickiej w Niemczech. Pomogła też organizacja charytatywna ze Szwecji, osoby prywatne, instytucje państwowe i samorządowe oraz firmy. 26 lipca 2007 roku hospicjum zostało poświęcone przez arcybiskupa Józefa Życińskiego. Rozpoczęło swoją działalność 5 listopada 2007 roku jako Społeczny Zakład Opieki Hospicyjnej im. Ks. Prałata Andrzeja Tokarzewskiego, a 7 listopada przyjęło pierwszego pacjenta.

Pacjenci placówki

Opieka w hospicjum jest bezpłatna. Mogą z niej korzystać pacjenci chorujący na nieuleczalne, niepoddające się leczeniu przyczynowemu, postępujące choroby. Zespół pracujący w hospicjum leczy ból, duszności, nudności, łagodzi lęk i depresję. Udziela również wsparcia duchowego. Podopieczni placówki to głównie osoby z chorobami nowotworowymi, ale są też następstwa zapalnych chorób ośrodkowego układu nerwowego, stwardnienie rozsiane czy niewydolność oddechowa niesklasyfikowana gdzie indziej.

Opieka w hospicjum –  stacjonarna i domowa

W hospicjum ważne jest niesienie ulgi w cierpieniu, łagodzenie bólu, ale także zapewnienie godności i szacunku dla pacjenta i jego bliskich. Placówka świadczy opiekę stacjonarną w budynku przy ul. Lipowej oraz opiekę domową. Jest także dział farmacji szpitalnej.

 – W budynku hospicjum mamy 12 łóżek dla pacjentów i jedno z izolatką. Opieka domowa obejmuje 30 chorych, choć w kontrakcie z NFZ mamy tylko 16 pacjentów. Staramy się pomimo limitów pomagać wszystkim, którzy zgłaszają się do hospicjum – informuje Jerzy Zbiciak. W hospicjum pracują lekarze, pielęgniarki, psycholog, kapelan, rehabilitant, opiekunowie medyczni. To osoby, które pomagają w łagodzeniu bólu, ale również towarzyszą pacjentom w odchodzeniu, wspierają dobrym słowem czy samą obecnością. W hospicjum domowym zapewniona jest wizyta pielęgniarki dwa razy w tygodniu, a lekarza dwa razy w miesiącu.

Wolontariat w hospicjum

W hospicjum działa wolontariat. Pomoc wolontariuszy jest nieoceniona. Zajmują się oni organizacją zbiórek i akcji np. „Pola Nadziei”. Spędzają czas z chorymi, pomagają przy pracach w placówce. Każdy może dołączyć do wolontariatu, jeśli chce nieść pomoc i radość tym, którzy są w trudnej sytuacji. Koordynatorem wolontariatu hospicyjnego jest Iwona Derecka.

Hospicjum to miejsce pożegnań. Nie możemy udawać, że nie. Ale nie możemy też zapominać, że te pożegnania są poprzedzone życiem i to – jak mawiał ks. Kaczkowski- często życiem „na pełnej petardzie”. Tu każda wspólnie wypita kawa ma wyjątkowy smak. Cebularz nigdzie indziej nie smakuje tak wyraziście. Bliskość nigdzie indziej nie jest tak bliska. A uśmiech nigdzie indziej nie zaraża swoim szczęściem tak, jak tutaj. Jako pracownik hospicjum myślę o tych 17 latach i myślę, że składają się z setek twarzy, czasem może większej ich ilości, bo przecież pamięta się pacjentów, pamięta się ich rodziny. Towarzyszy się im i to wielki zaszczyt… Chcemy towarzyszyć najpiękniej jak możemy, a bez tego, co fizyczne, bez tych zewnętrznych warunków, to nie jest kompletne – można usłyszeć z ust pracowników. Hospicjum żyje, bo rozwija się, szuka nowych dróg wspierania cierpiących.  I potrzebuje w tym mojej i twojej pomocy. Po kilku minutach spędzonych w tym miejscu, po doświadczeniu jego niesamowitej atmosfery wiem, że to nasza wspólna odpowiedzialność – informuje Iwona Derecka.

Rozbudowa placówki

Z inicjatywy Stowarzyszenia Hospicjum św. Anny powstaje nowy budynek, który zapewni lepsze warunki pacjentom. Dzięki temu zwiększy się liczba łóżek w hospicjum stacjonarnym, powstanie pokój dla rodzin, które chcą czuwać przy swoich bliskich. Budynek obecnie jest w stanie surowym zamkniętym, wykonana została elewacja i dach. Dzięki pomocy darczyńców wstawiono wszystkie okna. Zaplanowano w najbliższym czasie ogłoszenie przetargu na wykonanie instalacji wewnątrz budynku, na co Stowarzyszenie przeznaczy 1 mln złotych.

W chwili obecnej pokoje w hospicjum są 3-osobowe, a toaleta znajduje się na korytarzu, co nie jest komfortowe dla pacjentów. W nowym budynku na parterze będzie 6 sal (1-2 – osobowych) każda z dostępem do łazienki, pokoje dla lekarzy i pielęgniarek oraz szatnia dla pracowników. Na piętrze pokój wypoczynkowy dla rodzin, do którego będzie możliwy wjazd windą. Kaplica będzie przystosowana do możliwości przemieszczania się chorych i wjazdu tam łóżek. Ponadto będą sale biurowe i szkoleniowe dla wolontariuszy. Na dole przygotowane jest duże pomieszczenie przeznaczone na magazyn do przechowywania sprzętu szpitalnego. Na poddaszu znajdą się pomieszczenia techniczne (kotłownia i wymiennikownia- mówi kierownik Hospicjum.

Każdy z nas może wesprzeć hospicjum poprzez przekazanie datku na konto bankowe Stowarzyszenia Hospicjum św. Anny (nr konta 80 1240 2409 1111 0010 0572 8713).

Sylwia Cichoń