360 minut bez gola
Ostatnio piłkarze Lewartu Lubartów rozegrali dwa spotkania w lubelskiej IV lidze. Podopieczni Grzegorza Białka nie zdobyli w nich żadnego punktu. Nie strzelili także żadnego gola. Widać, że „biało-niebiescy” są w wyraźnym dołku. Od czterech spotkań nie potrafią sięgnąć po komplet punktów. Trzy kolejne mecze bez zdobyczy punktowej spowodowały, że po rozegraniu 8 spotkań drużyna zajmuje odległe, 12. miejsce w ligowej tabeli.
Dwie porażki i piłkarze Lewartu spadli na 12. miejsce
W siódmej kolejce lubelskiej IV ligi Lewart podejmował rezerwy Górnika Łęczna. Pojedynek rozgrywany był w ramach obchodów jubileuszu 90-lecia klubu. Oprawa meczu i liczniejsza niż zwykle publiczność, chyba usztywniły gospodarzy. Co prawda, to miejscowi pierwsi stworzyli groźną sytuację pod bramką przeciwnika, jednak nie wykorzystali jej. Natomiast goście swoją pierwszą okazję zamienili na bramkę. W 9 minucie na listę strzelców wpisał się Kamil Oziemczuk. Zawodnik ten ma za sobą grę w Ekstraklasie w barwach jedenastki z Łęcznej, w tym gola strzelonego Legii Warszawa.
W dalszej części spotkania potwierdziło się, że podopieczni trenera Białka mają kłopoty ze skutecznością. Przeciwko solidnemu zespołowi potrafili stworzyć kilka dobrych okazji, jednak zabrakło postawienia „przysłowiowej kropki nad i”.
Na początku drugiej połowy zaiskrzyło między zawodnikami, zwłaszcza słownie. W wyniku tego jeden z piłkarzy z Łęcznej w krótkim odstępie czasu otrzymał dwie żółte i w konsekwencji czerwoną kartkę. „Czerwień” obejrzał też Mateusz Kompanicki i od 55 minuty oba zespoły grały w dziesięcioosobowych składach. Lewart kończył nawet w dziewiątkę, bowiem w końcówce sędzia wyrzucił z boiska Przemysława Kosmalę. Był to przysłowiowy festiwal kartek. Sędzia był bardzo drobiazgowy i nader często sięgał bo kartoniki. W sumie piłkarze obu zespołów ujrzeli 12 żółtych i 1 czerwoną kartkę.
W drugiej odsłonie miejscowi byli wyraźnie lepszym zespołem. Ciągle dążyli do strzelenia upragnionego gola. Najlepszą ku temu okazję zmarnował Wojciech Bijan, który przeniósł piłkę nad poprzeczką po składnej akcji zespołu. Goście skutecznie bronili się i wygrywając zostali liderem rozgrywek. Równocześnie zepsuli Lewartowi jubileusz.
Ostatnie z dotychczasowych spotkań piłkarze Lewartu rozegrali w Opolu Lubelskim. Przeciwko miejscowemu Opolaninowi nie mogli zagrać podstawowi zawodnicy „biało-niebieskich” – Przemysław Kosmala i Mateusz Kompanicki. Ich brak był szczególnie widoczny w akcjach ofensywnych. Mimo ambitnej postawy zespół z Lubartowa przegrał 0:2, kończąc pojedynek w osłabieniu. W 82 minucie drugą żółtą i tym samym czerwoną kartkę zobaczył Wojciech Bijan.
Dokumentacja ostatnich spotkań ligowych Lewartu Lubartów:
Lewart Lubartów – Górnik II Łęczna 0:1 (0:1).
Skład Lewartu: Parzyszek – Kłysiak (od 80 min. Kamiński), Mitura, Jakub Niewęgłowski, Bijan (od 85 min. Michna), Kosmala, Marzęta (od 80 min. Pikul), Kuzioła, Dawid Niewęgłowski, Kompanicki, Sadowski (od 70 min. Nogal).
Opolanin Opole Lubelskie – Lewart Lubartów 2:0 (1:0).
Skład Lewartu: Parzyszek – Kłysiak, Mitura, Jakub Niewęgłowski, Bijan, Sadowski, Marzęta, Kuzioła, Michna (od 46 min. Dawid Niewęgłowski), Nogal (od 76 min. Sierant), Pikul.
Tekst i foto. Ireneusz Góźdź