Egzotyczna wyprawa uczniów z „Chopina”
Gdy za oknem widać zachmurzone niebo, temperatury nieubłaganie spadają, a słońca jest jak na lekarstwo, postanowiliśmy choć przez chwilę doładować akumulatory i udać się gdzieś tam, gdzie pomimo zimy jest ciepło. Naszym celownikiem stała się jedna z wysp kanaryjskich – Teneryfa nosząca miano szczęśliwej wyspy.
23 lutego o godzinie 24.45, sprzed gmachu szkoły, wycieczka ruszyła na lotnisko, z którego wystartowaliśmy o godzinie 7.00. Po ponad pięciu godzinach lotu grupa wylądowałą na lotnisku Aeropuerto Reina Sofia. Następnie młodzież i opiekunowie udali się do miejsca naszego pobytu – Puerto de la Cruz. Po zakwaterowaniu w hotelu i krótkim odpoczynku odbył się na spacer. Widoki po drodze zapierały dech w piersiach, nie dość, że temperatura wynosiła 26 stopni, wszędzie było zielono a szum fal Atlantyku niesamowicie odprężał i wprowadzał w stan euforii.
Następnego dnia wszyscy szaleli w aquaparku – Siam Park, który w ocenie podróżników portalu turystycznego Tripadvisor zyskał miano najlepszego parku wodnego na świecie. Wrażenia – nie do opisania.
Trzeciego dnia grupa wybrała się na wycieczkę objazdową po wyspie. Najpierw był Park Narodowy Teide, który jest najstarszym i największym parkiem na Teneryfie wpisanym na Listę światowego dziedzictwa UNESCO. Nad chronionym obszarem góruje wulkan El Teide. Krajobrazy zapierają dech w piersi a niespotykana dotąd fauna i flora pozostaną pamięci na bardzo długo.
Czwarty dzień- Loro Park, który rozmieszczony jest na terenie aż 33 hektarów i mieści się w nim ponad 300 gatunków zwierząt. Największą atrakcją tego ogrodu zoologicznego są pokazy zwierząt na żywo – delfinów, orek, lwów morskich oraz papug.
Dzień piąty to ostatni dzień pobytu i większość z uczestników ciężko zniosła myśl, że czas powrotu zbliża się nieubłagalnie. Na deser została Masca – miejscowość położona w północno- zachodniej części Teneryfy. Słynie ona głównie z przepięknego wąwozu, który należy do Parku Krajobrazowego Teno. Dojazd do miejsca, w którym zaczyna się szlak, to najbardziej kręta droga na wyspie.
Czas bajecznej podróży dobiegł końca i czas było wracać. Było tak fantastycznie, że ciężko będzie się przestawić. Wszyscy pocieszali się tym, że ta podróż na długo pozostanie w pamięci oraz tym, że są typy na następną cudowną wycieczkę.
Iwona Lal
foto: J. Duba