Firma sprząta dziesiątki ton gruzu z terenów spółdzielczych

Przedsiębiorca odbierający odpady od mieszkańców Spółdzielni Mieszkaniowej zwraca uwagę na zalegające przy altanach śmietnikowych duże ilości gruzu i wyrwane z korzeniami kawałki drzew. Związek gmin twierdzi, że podrzucane odpady pochodzą z rewitalizacji terenów zielonych spółdzielni i to ona powinna je usunąć. Innego zdania jest prezes spółdzielni Jacek Tomasiak.1-go_Maja_81_zdj.2-HDR(1)_Default

Podczas cotygodniowych zbiórek odpadów pobudowlanych z terenu zabudowy wielorodzinnej regularnie podrzucany jest gruz, którego kształt i gabaryty budzą wątpliwość, iż pochodzi on z gospodarstw domowych mieszkańców Lubartowa – informuje firma ATK Recykling w piśmie do Związku Komunalnego Gmin Ziemi Lubartowskiej, który zajmuje się gospodarką odpadami.
Firma wykonała dokumentację zdjęciową, na której widoczny jest gruz pochodzący z rozbiórek chodników, czy wylewki spod znaków drogowych. – Ilości tych odpadów wskazują, że nie są to raczej drobne remonty mieszkań – czytamy w piśmie ATK.
Przedsiębiorstwo narzeka także na zalegające przy altanach śmietnikowych całe drzewa wyrwane z korzeniami i pocięte na kawałki oraz całe żywopłoty. Twierdzi, że nie są to wyłącznie odpady powstałe na skutek bieżącej pielęgnacji terenów zielonych.

Związek Komunalny Gmin Ziemi Lubartowskiej twierdzi, że odpady te pochodzą z rewitalizacji terenów zielonych SM, a podrzucanie ich pod altany śmietnikowe jest niezgodne z Ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
Zdaniem Mariana Olesiejuka, dyrektora biura ZKGZL, podrzucanie tych odpadów wypacza obraz odpadów produkowanych przez mieszkańców.
Nie mamy rozdziału między odpadami pochodzącymi z inwestycji a tymi, które mieszkańcy wytwarzają. Może się okazać, że te statystyki ilości odbieranych odpadów w przyszłorocznym przetargu spowodują to, że spółdzielnia zapłaci więcej – mówi Marian Olesiejuk.
Na podstawie kart przekazania odpadów sporządzonych przez ATK Recykling wynika, że ilość odebranego z terenów spółdzielni gruzu i odpadów zielonych znacznie wzrosła, kiedy spółdzielnia rozpoczęła inwestycję. Przykładowo w lutym 2014 roku firma wywiozła 37 ton gruzu, a w marcu 73 tony, podczas gdy wartości te z okresu przed rozpoczęciem rewitalizacji oscylują średnio w granicach od 0 do 10 ton.

Jacek Tomasiak, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej ze stanowiskiem Związku w tej sprawie nie zgadza się. W rozmowie z „Lubartowiakiem” stwierdził, że Spółdzielnia sama zajęła się wywozem odpadów pochodzących z rewitalizacji terenów zielonych, bo taki zapis był w specyfikacji przetargowej. Jednocześnie uważa, że zgodnie z prawem miejscowym firma ATK Recykling powinna odebrać te odpady. Sugeruje również, że odmiar odbieranych odpadów powinien odbywać się z udziałem pracowników ZKGZL i SM.

Co z długiem za śmieci?

Kandydat na burmistrza Komitetu „Wspólny Lubartów”, z którego kandyduje także na radnego prezes Jacek Tomasiak, obiecuje umorzenie długu Spółdzielni Mieszkaniowej z tytułu nieuiszczania opłat za odbiór odpadów. Przypomnijmy, że zobowiązania te na dzień 30 września 2014 r. wynoszą około 673 400 zł, w tym karne odsetki około 38 200 zł.

Czy uważa pan za uczciwe to, że kandydat na burmistrza wystawiany przez komitet „Wspólny Lubartów” obiecuje umorzyć długi za śmieci, które są de facto długami Spółdzielni Mieszkaniowej? – zapytaliśmy Jacka Tomasiaka, prezesa SM.

Wiemy z oficjalnych danych, które prezentował burmistrz Szumiec na sesji RM, że jest od 20-25 procent mieszkańców domków jednorodzinnych niepłacących do systemu, w zależności od gminy – odpowiedział na postawione pytanie – Należności z tego tytułu wynoszą około 1,5 mln zł. Czy to uczciwe, że wobec jednej instytucji, która ma płacić za śmieci, robi się bardzo szybką procedurę i wystawia się decyzję, a wobec wszystkich pozostałych osób nie wystawiono takich decyzji? – pyta Jacek Tomasiak.

Zapowiada także, że sprawa trafi do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Zastępca burmistrza Lubartowa Radosław Szumiec, który jest Przewodniczącym Zarządu Związku twierdzi, że dane które podał „Lubartowiakowi” Tomasiak są nieprawdziwe.
Jeśli chodzi o zabudowę jednorodzinną na terenie miasta Lubartów, zaległości mieszkańców za odbiór odpadów wynoszą ponad 62 tys zł, a w sumie we wszystkich gminach 339 tys. zł – mówi Radosław Szumiec. Zapewnił również, że ZKGZL stosuje procedurę upomnień i wezwań do zapłaty tych zobowiązań.
(KW)