Hotel i Restauracja Zajazd Wincentów zyskał nowy atrybut
O tym jak działają firmy w naszym regionie, w co inwestują, z jakimi problemami się borykają – informujemy w naszej rubryce „GOSPODARKA BEZ TAJEMNIC”. Cykl rozpoczęliśmy od rozmowy z prezesem Solbet Lubartów S.A., Henrykiem Wójtowiczem.
Kontynuujemy rozmową z Jackiem Kosackim, współwłaścicielem Hotelu i Restauracji Zajazd Wincentów w Lubartowie, który otrzymał kategorię trzygwiazdkową. Oznacza to, że zyskaliśmy na terenie powiatu lubartowskiego wysokiej jakości kompleks gastronomiczno – hotelarski. Decyzję o zaszeregowaniu hotelu do tej kategorii wydał Marszałek Województwa Lubelskiego.
Jakie wymogi musiał spełnić hotel, aby dostać trzy gwiazdki?
Jacek Kosacki: Wymogów jest bardzo dużo. Krótko mówiąc – jest to szereg elementów, które mają zapewnić odpowiednią jakość świadczonych usług. Są to często detale, wbrew pozorom bardzo kosztowne. Nie sposób wszystkich wymienić. Wspomnę np. o bagażnikach hotelowych, są to meble, na których można położyć bagaże. Czy też o lustrze powiększającym do makijażu. Są także inne ułatwienia dla hotelowych gości…
Jak długo trwała procedura przyznania trzech gwiazdek?
Kilkanaście tygodni. Złożyliśmy wniosek i czekaliśmy na efekt. Przez ten czas podlegaliśmy weryfikacji różnych państwowych organów.
Co w trzygwiazdkowym hotelu zawsze musi się znaleźć? Proszę wymienić.
Pokoje z elegancko wyposażoną łazienką. Ręcznikowe stopki przy każdej kabinie z hydromasażem. Klimatyzacja, telefon w każdym pokoju, lustro, szafka i lampka nocna przy każdym łóżku oraz stoły, biurka, krzesła. Musi być telewizor, radio, bezprzewodowy internet. Biurko wyposażone w lampkę do czytania, bezpośrednio przy nim gniazdo elektryczne m.in. po to, aby klient mógł podłączyć laptopa. Już na etapie projektowania budynku musieliśmy myśleć nad takimi szczegółami. W hotelu trzygwiazdkowym musi być także restauracja. Od niedawna można się w niej delektować walorami smakowymi przy dźwiękach fortepianu na żywo. Wszystko po to, aby podnieść jej jakość.
A elegancka zastawa stołowa z wygrawerowanym napisem „Zajazd Wincentów”?
A to już jest nasz dodatek niezależny od kategoryzacji gwiazdkowej. Podobnie jak ankieta na firmowym druku, o której wypełnienie prosimy naszych gości hotelowych. Mogą odpowiedzieć m.in. na pytania dotyczące obsługi, dań serwowanych w restauracji, czy nawet poziomu cen w Zajeździe Wincentów.
I jak odpowiadają klienci? W końcu trzy gwiazdki kojarzą się z cenami z górnej półki…
Jak dotąd, klienci wypełniający ankiety są zawsze zadowoleni, co nas mile zaskakuje. Natomiast co do pani pytania o ceny, muszę się nie zgodzić. Pozostały one na tym samym poziomie, na jakim były. Ponadto są porównywalne z cenami w innych lokalach w okolicach Lubartowa.
Widzę, że jest też tak zwany room service do godziny 22…
Jak już wspomniałem, w każdym pokoju jest telefon. Goście hotelowi mogą w każdej chwili połączyć się z recepcją. Po to na przykład, aby zamówić kolację do pokoju. Spełnimy też takie zachcianki, jak cooler z szampanem i truskawki…
Podobno hotel trzygwiazdkowy powinien dysponować sprzętem rekreacyjnym?
Dlatego mamy wypożyczalnię, a w niej quady, kajaki, rowery, sanie, powóz konny vis a vis oraz konie. Zachęcamy gości do korzystania z uroków naszego regionu. Zapraszamy na przykład na wypady do Kozłowieckiego Parku Krajobrazowego, a w nim np. na zwiedzanie Rezerwatu Kozie Góry. Organizujemy również spływy kajakowe po meandrach rzeki Wieprz.
Korzystają chętnie z takich atrakcji jak powóz, czy sanie?
Na przykład ostatnio jedna z par młodych, która w lutym urządzała wesele w Zajeździe Wincentów, wynajęła stylowe sanie zaprzęgnięte w parę koni. Korzystając z dogodności, jakie oferuje nam droga wewnętrzna prowadząca do naszego lokalu, podjechali gościńcem pod Zajazd, trzymając w rękach płonące pochodnie. Na miejscu przywitały ich unoszące się w niebo lampiony. Scena jak z bajki…
Na koniec trochę historii. Kiedy powstał Zajazd Wincentów?
W lipcu ubiegłego roku. Zaczęło się od pomysłu, który dojrzewał w nas przez 10 lat. Zamierzenia były takie, aby wybudować obiekt, jakiego nie było dotąd na mapie naszego regionu. W tym roku otrzymaliśmy trzy gwiazdki i to jest początek dalszej solidnej pracy. Teraz będziemy podlegali kontrolom i cyklicznym ocenom. Mamy też kilka kolejnych pomysłów, które będziemy realizowali być może jeszcze w tym roku…
Rozmawiała Aleksandra Jędryszka