Igraszki z opłatkiem, czyli matrymonialny cyrograf
11 stycznia „Stowarzyszenie Bliżej Siebie w Baranówce” przygotowało w Wiejskim Domu Kultury spotkanie opłatkowe dla mieszkańców. Frekwencja zaskoczyła organizatorów.
W sali wypełnionej po brzegi w sobotni wieczór organizatorzy powitali przybyłych gości i mieszkańców. Spotkanie opłatkowe rozpoczął występ grupy teatralnej „A jak”, działającej przy stowarzyszeniu ze spektaklem na podstawie sztuki „Igraszki z diabłem” Jana Drdy. Ta 20 minutowa inscenizacja wywołała gromkie brawa na sali. Zgromadzeni w dobrych nastrojach zaczęli się łamać opłatkiem, składać sobie życzenia, by potem zasiąść wspólnie do kolędowania i poczęstunku. Cel został osiągnięty: ludzie spotkali się razem by wspólnie porozmawiać, pośpiewać, zintegrować się.
Stowarzyszenie oficjalnie zaczęło działać od 30 kwietnia ubiegłego roku. Wcześniej były luźne spotkania i chęć robienia czegoś dla mieszkańców lokalnej społeczności. Aktualnie liczy 25 członków (nie tylko z Baranówki, ale i okolic).
– Główny cel to stworzenie sprawnj grupy wspomagającej społeczność lokalną. Obecnie panuje trend, że wszyscy są zamknięci w swoich domach, a my chcielibyśmy, żeby społeczeństwo rozwijało się, by się razem spotykać, integrować – mówi Paweł Caban, sekretarz zarządu. – Powstał budynek WDK i chcieliśmy, żeby zaczął tętnić życiem, bo do tej pory nic tam się nie działo. Pierwsze wydarzenie w naszej działalności to opłatek rok temu, kiedy jeszcze nie byliśmy formalnie stowarzyszeniem. Potem organizowaliśmy ferie dla dzieci w WDK i Mikołajki. Wszelkie działania są społeczne, z własnych środków.
[tube]http://www.youtube.com/watch?v=SbUjkGfzGC0[/tube]
Rozmowa z Pawłem Cabanem – członkiem ekipy kabaretowo-teatralnej „A jak”
Jak długo przygotowywaliście waszą wersję „Igraszek z diabłem”? i dlaczego właśnie sztuka Drdy?
– Próby trwały około 2 miesięcy od momentu skompletowania ekipy. To, wspaniała uniwersalna sztuka, oglądaliśmy ją w telewizji, kiedy uznaliśmy, że można by ją wystawić.
Czy jest wierna oryginałowi?
– Nasza sztuka oparta jest tylko na motywach pierwowzoru, końcówka to nasz autorski pomysł.
To pierwsza inscenizacja?
– Jest to nasza pierwsza większa praca, ale w zeszłym roku wystawialiśmy jasełka. Jednak one były o wiele krótsze. Potem był skecz kabaretowy na 8 marca grupy kabaretowej „A jak”.
Ale teraz jesteście grupą teatralną. Dlaczego?
– Tak, teraz przeobraziliśmy się w grupę teatralną. Gdy rozmawialiśmy z władzami w naszej gminie, wówczas okazało się, że jest zapotrzebowanie na teatr, więc był to dodatkowy doping, by stworzyć teatr.
Materiał opracował R. Ozonek