Jak Polacy i Niemcy obalali stereotypy
W dniach 5 – 9 maja uczniowie II Liceum Ogólnokształcącego im. P. Firleja w Lubartowie brali udział w polsko-niemieckiej wymianie młodzieży w Krzyżowej. Uczniowie wraz z grupą 19 Niemców ze szkoły partnerskiej w Düsseldorfie realizowali projekt „Moja ojczyzna twoja ojczyzna. Obalamy stereotypy i uprzedzenia”.
W trakcie licznych warsztatów tematycznych, jak również innych zajęć integracyjnych w ramach czasu wolnego, młodzi Polacy i Niemcy mieli okazję do lepszego poznania kraju sąsiada oraz do wychwycenia wielu różnic, ale też i podobieństw między naszymi narodami. Uczniowie mieli też możliwość bliższego poznania przeszłości Krzyżowej oraz innego spojrzenia na historię z perspektywy tego ciekawego miejsca, gdzie w czasie II wojny światowej spotykali się niemieccy przeciwnicy Hitlera, aby planować zamachy na dyktatora. Organizatorami wymiany i opiekunami młodzieży byli germaniści z II LO: Małgorzata Milanowska-Jednous i Konrad Pcian.
„Punktualni, perfekcyjni, gburowaci – to były nasze stereotypy o Niemcach, które podczas wymiany międzynarodowej sprawdzaliśmy na własnej skórze. Stereotypy obalaliśmy w osiemnastowiecznych budynkach w Krzyżowej, położonej 50 km od Wrocławia.
Toczyliśmy dyskusje o tym, jak widzimy świat, czym jest dla nas ojczyzna i co jest dla nas ważne. Zgodni byliśmy co do tego, że Anglicy są nudni , a kobiety w Skandynawii mają blond włosy, jednak okazało się , że to my większą wagę przywiązujemy do historii i jesteśmy z tego dumni.
Oprócz pracy na sesjach był oczywiście też czas na rozrywkę, co obydwie grupy bardzo cieszyło. Ambitnie i z dużymi nadziejami podeszliśmy do meczu w piłkę nożną, lecz byliśmy odwzorowaniem naszej kadry, bo dostaliśmy od Niemców lanie, pomimo zostawionego na boisku serca. Przy ognisku śpiewaliśmy, a wieczorami na dyskotekach, w rytm wspólnie wybranych przebojów, tańczyliśmy do upadłego.
Dumni byliśmy z zachwytu w oczach Niemców podczas wieczorku międzykulturowego, kiedy to prezentowaliśmy polskie tańce i częstowaliśmy polskimi przysmakami, którymi się zajadali. Ucieszył nas natomiast miły gest z ich strony, kiedy wręczyli nam upominki w postaci żelków i smyczy.
Wspólnie z Niemcami poznawaliśmy Wrocław podczas gry miejskiej, która polegała na szukaniu krasnali. Po często śmiesznych, ale i nerwowych sytuacjach, gdy nie udawało się znaleźć krasnala, mieliśmy czas na zwiedzanie stolicy Dolnego Śląska. Widzieliśmy wystawę ,,1000 lat Wrocławia” i zabytkowy ratusz.
Po pożegnaniu z Niemcami i opuszczeniu Krzyżowej ponownie zajechaliśmy do Wrocławia, tym razem na obchody Dnia Europejskiego. Tańczyliśmy belgijkę w europejskim tramwaju i spacerowaliśmy po stoiskach promujących Unię Europejską.
Zmęczeni, ale niezwykle szczęśliwi, wróciliśmy do Lubartowa. Każdy z nas był w pełni zadowolony z wyjazdu i mieliśmy przeczucie, że to nie ostatnie nasze spotkanie ze znajomymi z Düsseldorfu.”
Piotr Guz, kl. I a