Jechali pijani na Jawie
Pijany 24 – latek bez prawa jazdy wiózł równie pijanego kolegę i uciekał przed policyjnym patrolem. Obaj nie mieli kasków, a swoją podróż zakończyli, ścinając niewielkie drzewo w przydrożnym rowie. Żadnemu z nich nic się nie stało.
W sobotę 21 lipca, tuż przed godziną 20 w miejscowości Wola Sernicka, patrol Ruchu Drogowego lubartowskiej Komendy
zauważył motocyklistę, który wiózł pasażera. Obaj nie mieli kasków ochronnych. Policjanci chcieli zatrzymać Jawę do
kontroli, jednak kierowca jednośladu zaczął uciekać. Po kilkuset metrach stracił panowanie nad motocyklem, zjechał
na pobocze i uderzył w niewielkie drzewo. Po paru minutach policjanci wyjaśnili powód ucieczki motocyklisty. –
Okazało się, że kierujący motocyklem, 24–letni mieszkaniec gminy Serniki, był nietrzeźwy – informuje Grzegorz
Paśnik, oficer prasowy KPP w Lubartowie. – Badanie wykazało, że miał 1,6 promila alkoholu. Ponadto wcale nie miał
prawa jazdy, a motocykl nie był dopuszczony do ruchu. Jego 18 – letni pasażer, także z gminy Serniki, był równie
pijany jak kierowca. Teraz 24 – latek odpowie przed sądem za kierowanie motocyklem bez uprawnień i w stanie
nietrzeźwości oraz spowodowanie kolizji drogowej, a także za kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu,
niezatrzymanie się do kontroli drogowej, jazdę i przewożenie pasażera bez kasku oraz przewożenie motocyklem pijanego
pasażera. Grozi mu do 2 – lat więzienia i wysoka grzywna. (J.A.)