Konkurs na logo Lubartowa – rozmowa
Zaprojektowała logo i wygrała
Katarzyna Lenarciak z Lubartowa zwyciężyła w konkursie zorganizowanym przez Urząd Miasta Lubartów. Nagroda w konkursie to 5 tys. zł oraz oczywiście sam prestiż bycia autorem dzieła identyfikującego nasze miasto. Z autorką logo rozmawia Aleksandra Jędryszka.
Jakie to uczucie być autorem nowego znaku rozpoznawczego Lubartowa?
– To motywujące i skłania mnie do dalszych poszukiwań w tej dziedzinie. Trudno mi określić, jakie to uczucie. Po prostu „radość w sercu”.
Stworzony przez Panią znak będzie powielany, tak jak herb miasta, w wielu miejscach, na dokumentach, przedmiotach promujących miasto…
– Przygotowałam różne wersje loga w zależności od miejsca ich prezentacji. Myślę, że plastyczność znaku pozwala na umieszczenie go na różnych materiałach i gadżetach np. koszulkach, kubkach.
Skąd pomysł na właśnie takie logo miasta?
– Poza głównymi wytycznymi konkursu kierowałam się tym, co chciałabym opowiedzieć innym osobom o moim mieście. Szukałam czegoś uniwersalnego, co będzie stanowiło połączenie tradycji z nowoczesnością oraz kojarzyło się z Lubartowem. Stąd pomysł, aby w logu pojawiły się dwie, można powiedzieć, najważniejsze wieże w mieście. Pierwsza z nich prezentuje ważny zabytek, tradycję duchową, nasze korzenie. Druga współczesną architekturę, nasze osiągnięcia, spojrzenie w przyszłość. Kolory pojawiające się w górnej części znaku, to barwy heraldyczne miasta. Kolorystyka oraz symbol słońca w dolnej części logotypu informują o ciekawym położeniu miasta pod względem przyrodniczym i krajobrazowym. Logo ma zachęcić osoby z zewnątrz do odwiedzenia naszego miasta oraz skorzystania z jego uroków.
Co zdecydowało o takiej, a nie innej koncepcji?
– Początkowo kusiło mnie zaprojektowanie czegoś abstrakcyjnego. Jednak uznałam ten pomysł za zbyt ryzykowny. Potencjalni odbiorcy być może nie koniecznie chcieliby zagłębiać się w symbolikę znaku. Przesłanie takiego logotypu byłoby nieczytelne. Wobec tego skierowałam swoje poszukiwania w stronę form bardziej figuratywnych, czegoś co jest jasne i czytelne dla każdego.
Jak Pani znajduje inspirację? Podpatrując innych, czy szukając czegoś w sobie?
– Inspiracją jest wszystko co mnie otacza, ludzie, ich przemyślenia, przyroda, zjawiska z jakimi się spotykam. Wrażliwy obserwator chłonie wiedzę, aby potem móc ją wykorzystać w odpowiednim momencie. Tak rodzą się pierwsze pomysły, a obok nich powstają szkice, czasem bardzo schematyczne, to taki sposób rejestracji zjawiska. Stałe poszukiwanie odpowiednich środków wyrazu, dążenie do syntezy, spójności treści z obrazem sprawiają, że niektóre pomysły są kontynuowane, inne zaś odrzucane we wstępnym etapie.
Co robi Pani na co dzień? Zajmuje się Pani profesjonalnie grafiką?
– Z wykształcenia jestem plastykiem. Skończyłam liceum plastyczne w Lublinie, a także studia artystyczne. Na co dzień pracuję w studiu graficznym, gdzie dzięki mądrym nauczycielom wzbogacam swą wiedzę i umiejętności.
Jak zareagowało otoczenie na zwycięstwo w konkursie?
Pozytywnie. Trzymali za mnie kciuki.
A Pani?
Było dla mnie dużym zaskoczeniem i jednocześnie wielką radością, że moje poszukiwania mają sens i mogą być przydatne w praktyce.
Dziękuję za rozmowę.