Młodzież z II LO w Motyczu Leśnym
Uczniowie z II Liceum Ogólnokształcącego im. Piotra Firleja w Lubartowie uczestniczyli w międzynarodowej wymianie młodzieży w dniach 16 – 23 listopada. Do spotkania uczniów z Polski, Ukrainy i Niemiec doszło w Motyczu Leśnym pod Lublinem. Hasło przewodnie brzmiało: „LOVEAT”. Było to kolejne działanie, które szkoła realizuje we współpracy z Fundacją Szczęśliwe Dzieciństwo. Uczestnikami z II LO byli: Alicja Kostyła, Klaudia Kunce, Monika Piróg, Aleksandra Serwin, Katarzyna Łazuga i Marlena Zakaszewska. Opiekę nad dziewczętami sprawowała Krystyna Mazurek.
Dzień pierwszy (sobota)
Grupa polska i ukraińska spotkała się o godzinie 15:00 na placu Zamkowym w Lublinie. Właśnie tam rozpoczęła się nasza przygoda. Następnie pojechaliśmy busem do Motycza Leśnego. Organizatorzy rozdzielili nas do międzynarodowych pokoi. Mieliśmy czas na bliższe zapoznanie i rozpakowanie się oraz na przygotowanie do kolacji. Kolację mieliśmy o godzinie 18:00. Potem odbyło się spotkanie organizacyjne, gdzie wspólnie ustaliliśmy zasady, jakie będą obowiązywać podczas projektu. Tak minął dzień pierwszy.
Dzień drugi (niedziela)
Dzień zaczęliśmy od wspólnego posiłku – śniadania. Następnie wszyscy wzięliśmy udział w grach integracyjnych, które pozwoliły nam lepiej się poznać. Polegały one na wzajemnym rysowaniu portretów, uzupełnianiu informacji o danej osobie oraz na zapamiętywaniu imion. Wszyscy świetnie się bawili, a najwięcej zabawy było podczas rysowania. Potem mieliśmy krótką przerwę, po której z powrotem wróciliśmy do sali konferencyjnej, gdzie mieliśmy animacje językowe. Poznaliśmy kilka zwrotów w języku ukraińskim. Następnie wykorzystaliśmy zdobytą wiedzę podczas dalszych gier i zabaw. Po mile spędzonym czasie udaliśmy się na obiad. Po posiłku rozpoczęły się pierwsze zajęcia kulinarne pod okiem profesjonalisty. W grupach przygotowywaliśmy ciasto na pierogi, a następnie wspólnie zaczęliśmy je lepić. Kolejnym etapem naszych warsztatów było ich gotowanie. Gdy skończyliśmy naszą pracę w kuchni, mieliśmy chwilę odpoczynku, a następnie kolację, która składała się z pierogów, które własnoręcznie zrobiliśmy. Wieczorem odbył się polski wieczór kulturalny, podczas którego grupa polska przygotowała quiz dla grupy ukraińskiej na temat naszej ojczyzny. Wykazali się oni wielką wiedzą na temat Polski. Można też było skosztować tradycyjnych potraw występujących w naszym kraju. Grupa polska nauczyła również grupę ukraińską szkolnego tańca w rytmie „Papa Americano” oraz „Belgijki”.
Dzień trzeci (poniedziałek)
Z samego rana, zaraz po śniadaniu wyruszyliśmy na wycieczkę do Zamościa i Lublina. O 11:45 rozpoczęliśmy grę miejską w Zamościu. Zostaliśmy podzieleni w trzy międzynarodowe grupy, które miały do wykonania zadania: dowiedzieć się kiedy i kto założył miasto Zamość, znaleźć pomniki i zrobić sobie z nimi zdjęcie, odszukać starą Akademię Zamoyską oraz porozmawiać z przechodniami (zapytać się, czy mają coś przy sobie niepotrzebnego, co mogliby nam oddać).Po skończonej pierwszej części gry miejskiej w Zamościu udaliśmy się do Lublina. Nie dopisała nam pogoda, więc wspólnie uzgodniliśmy, że pójdziemy do naleśnikarni na obiad i trochę się ogrzejemy. Po zjedzonym posiłku wyruszyliśmy na dalsze zwiedzanie miasta. Przeszliśmy się Krakowskim Przedmieściem, gdzie po drodze zaszliśmy do cukierni, aby kupić tradycyjne, polskie łakocie. O 17:00 wyjechaliśmy z Lublina i z powrotem wróciliśmy do Motycza na kolację. Następnie odbyły się kalambury, a młodzież była podzielona w międzynarodowe pary. Zwycięzcy otrzymali nagrody. Tak zakończył się dzień trzeci.
Dzień czwarty (wtorek)
O 9:00 tradycyjnie zjedliśmy śniadanie. Zaraz po posiłku udaliśmy się na warsztaty taneczne. Nie mieliśmy nauczycieli, ani instruktorów. Grupa ukraińska nauczyła Polaków swojego tańca narodowego, a następnie grupa polska zaprezentowała poloneza. Po prezentacji tańców narodowych nadszedł czas na naukę układu do piosenki „Cotton – Eye Joe”. Wszystkim się on spodobał i nie chcieliśmy przestać go tańczyć. Następnie, po krótkiej przerwie, rozpoczęły się zajęcia muzyczne. Nauczyliśmy się na nich jak efektywnie wypowiadać się oraz jak radzić sobie ze stresem przed publicznymi wystąpieniami. Kolejnym punktem naszych działań była prezentacja tradycyjnej kuchni polskiej, ukraińskiej i niemieckiej. Każda z grup przygotowała prezentację na temat dań, jakie możemy znaleźć w menu każdego z krajów. Po prezentacjach odbyło się podsumowanie wczorajszej wycieczki do Zamościa i Lublina oraz przeprowadzonej w tych miastach grze miejskiej. Następnie udaliśmy się na kolację. Dzień zakończyliśmy niemieckim wieczorem kulturowym.
Dzień piąty (środa)
Tuż po śniadaniu rozpoczęły się zajęcia kulinarne, na których gotowaliśmy tradycyjny obiad ukraiński. Składał się on z zupy oraz kotlecików ze śmietaną. Na deser zrobiliśmy oladyę (danie bardzo podobne do naszych naleśników). Następnie zaczęliśmy warsztaty teatralne, na których wykonywaliśmy różne ćwiczenia. Miały one nam pomóc przełamać stres przed publicznymi wystąpieniami. Zwieńczeniem naszych wysiłków była gra LARP (Live action role play), która polegała na zagraniu powierzonej wcześniej roli.
Dzień szósty (czwartek)
Przed południem wybraliśmy się na krótką wycieczkę wokół naszego ośrodka. Poznaliśmy kucyka Richarda oraz dwa młode jelenie. Wspólnie zagraliśmy w piłkę siatkową, a następnie w koszykówkę. Swój wolny czas spędziliśmy również na placu zabaw. Potem zaczęły się trzecie warsztaty kulinarne. Piekliśmy babeczki oraz ciasto drożdżowe. Wszystkie specjały mogliśmy skosztować podczas kolacji.Dzień szósty został zakończony ukraińskim wieczorem kulturalnym. Grupa ukraińska przygotowała filmy oraz ciekawostki na temat własnego kraju. Mogliśmy również zagrać w różne gry i zatańczyć tradycyjny ukraiński taniec. Następnie cała grupa ukraińska i polska zeszła do sali dydaktycznej, gdzie wspólnie zagraliśmy w grę „Killer”.
Dzień siódmy (piątek)
Swój ostatni dzień projektu przeznaczyliśmy na sesję zdjęciową oraz na podsumowanie całego tygodnia i naszych działań. Po śniadaniu zeszliśmy do magazynu i wybraliśmy sobie przebrania. Następnie mieliśmy trochę czasu, aby się przygotować do sesji. Zdjęcia były wykonywane przez jedną z uczestniczek projektu. Kiedy zjedliśmy obiad, spotkaliśmy się w sali konferencyjnej. Zamknęliśmy oczy i zaczęliśmy przypominać sobie wszystko to, co robiliśmy przez miniony tydzień. Potem każdy mówił, co mu się najbardziej podobało, a czego mu brakowało. Wieczorem przygotowaliśmy wspólnie imprezę, gdzie mogliśmy razem potańczyć i miło spędzić ostatnie chwile.
Dzień ósmy (sobota)
Zaraz po śniadaniu zaczęliśmy się pakować i sprzątać pokoje. O godzinie 8:00 mieliśmy wyjazd z Motycza w stronę Lublina. Podróżowaliśmy busem. Wspólnie poszliśmy na dworzec autobusowy, gdzie grupa ukraińska pożegnała się z nami. Uściskom nie było końca.
Aleksandra Serwin