Przewoził 250 litrów spirytusu. Wpadł, bo wyprzedził radiowóz
Policjanci lubartowskiej drogówki podczas kontroli znaleźli w osobowej toyocie 250 litrów spirytusu. Autem podróżowała 43 – letnia mieszkanka Warszawy wraz ze swoim 21 – letnim synem. Wpadli chwilę po tym jak młodzieniec wyprzedził nieoznakowany radiowóz na przejściu dla pieszych.
W sobotę po południu w Kocku na ulicy Kleeberga policjantów lubartowskiej drogówki jadących nieoznakowanym radiowozem na przejściu dla pieszych wyprzedziła osobowa toyota. Kierowcą okazał się 21 – letni mieszkaniec Warszawy podróżujący wraz ze swoją 43 – letnią matką. Młody mężczyzna za popełnione wykroczenie został ukarany 300 złotowym mandatem i 10 punktami karnymi. Jak się jednak okazało był to dopiero początek kłopotów młodzieńca i jego matki. Uwagę policjantów zwróciły cztery kartonowe pudła na tylnym siedzeniu auta. Kolejne sześć identycznych pudełek było w bagażniku toyoty. We wszystkich były plastykowe butelki z zawartością substancji o zapachu alkoholu bez polskich znaków skarbowych akcyzy. Jak się okazało było to 250 litrów spirytusu. 21 – latek i jego matka zostali zatrzymani do wyjaśnienia. Towar trafił do policyjnego depozytu.
Obecnie policjanci ustalają pochodzenie alkoholu oraz wartość uszczuplenia należności wobec Skarbu Państwa. Właściciele kontrabandy będą odpowiadali za złamanie przepisów kodeksu karno-skarbowego.
Policjanci apelują, żeby nie kupować i nie spożywać alkoholu pochodzącego z nieznanych źródeł. Nie wiadomo bowiem co jest w butelce. Przypominamy, że nawet jeden kieliszek alkoholu metylowego może doprowadzić do utraty wzroku bądź kalectwa. Wypicie większej ilości grozi śmiercią.
G.P.