Rozdział, który nie może być zapomniany – Katyń 1940, Smoleńsk 2010
Lubartów pamiętał o 75 rocznicy Zbrodni Katyńskiej oraz 5 rocznicy Tragedii Smoleńskiej. Obchody w Lubartowie zainaugurowano w czwartek 9 kwietnia otwarciem wystawy w Miejskiej Bibliotece Publicznej. Następnego dnia Mszą Świętą w Kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy rozpoczęły się główne uroczystości. Organizatorami dni pamięci byli: Burmistrz Miasta Lubartów Janusz Bodziacki oraz społeczność Liceum Ogólnokształcącego im. Piotra Firleja w Lubartowie wspólnie z Miejską Biblioteką Publiczną im. Adama Mickiewicza w Lubartowie.
Na wystawie otwartej podczas pierwszego z dwóch dni obchodów 75 rocznicy Zbrodni Katyńskiej, przypomniano również mord wykonany na Polakach w Charkowie, Miednoje, Ostaszkowie, na kresach dawnej Rzeczpospolitej. Wśród uczetników czwartkowego wernisażu był Andrzej Mazur, świadek tamtych wydarzeń, emocjonalnie związany z Katyniem. Jego ojciec, Tadeusz Jan Mazur, porucznik Wojska Polskiego, został zamordowany wiosną 1940 roku w Twerze.
Ekspozycja w bibliotece zaczyna się od wspomnienia tragedii, która miała miejsce 5 lat temu. W katastrofie polskiego Tu-154, w sobotę 10 kwietnia 2010 roku, zginęło 96 osób. Wśród nich prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie sejmu i senatu, grupa parlamentarzystów, dowódcy Sił Zbrojnych RP, pracownicy kancelarii prezydenta, szefowie instytucji państwowych, duchowni, przedstawiciele ministerstw, organizacji kombatanckich i społecznych. Była to delegacja polska na uroczystości związane z obchodami 70 rocznicy Zbrodni Katyńskiej.
– To piąta już rocznica od czasu, kiedy 96 ludzi zginęło w katastrofie pod Smoleńskiem. Czytałem kiedyś słowa człowieka, który stwierdził, że aby dotrzeć do świadomości społeczeństw współczesnego świata, widocznie wymagane są następne ofiary, bo wszystko się zapomina – mówił Adam Banucha, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej im. A Mickiewicza w Lubartowie.
– Katyń jest dla nas, Polaków istotnym wydarzeniem w tragicznych dziejach Państwa Polskiego, ale na świecie nawet nie doczekał się uznania jako zbrodnia wojenna. To jest znamienne, że można mordować niewinnych ludzi, strzelając w tył głowy i udawać, że to są wyniki pomyłek – dodał.
– Dzięki ofierze ludzi sprzed 75 laty, my, obecnie żyjący Polacy cieszymy się wolnością naszej Ojczyzny – mówił burmistrz Janusz Bodziacki. – Ludzie, którzy wówczas ginęli, byli niewinni, ale naznaczeni jedną cechą – byli Polakami – i to powodowało, że zostali w sposób bestialski zamordowani. Dzięki ich ofierze możemy dzisiaj mówić po polsku, czuć te wartości i przekazywać je następnym pokoleniom.
Część artystyczną podczas pierwszego dnia obchodów rocznicowych zapewniła młodzież z Gimnazjum nr 2 im. Henryka Sienkiewicza.
Drugi dzień uroczystości rozpoczął się Mszą Świętą w Kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy. – Wiele lat czekaliśmy na to przyznanie się tych, którzy dokonali tego wielkiego mordu na oficerach polskiej armii – mówił ks. Dziekan Józef Huzar. – Czekamy też na wyjaśnienie katastrofy pod Smoleńskiem. Po 10 kwietnia 2010 roku naród był jednością, wszyscy byliśmy razem. Był smutek, żal, tęsknota za tymi, którzy zginęli. Dziś przychodzi refleksja, co zostało z nami z tamtej jedności?
Uroczystości w Liceum Ogólnokształcącym im. Piotra Firleja rozpoczęły się od złożenia kwiatów przy „dębach katyńskich” i obeliskach upamiętniających kapitana Czesława Dąbrowskiego oraz majora Józefa Jabłońskiego (przed Szkołą Podstawową nr 3). Kwiaty złożyli m.in. członkowie rodziny mjr Józefa Jabłońskiego, Burmistrz Miasta Lubartów Janusz Bodziacki, dyrektor II LO w Lubartowie Halina Zdunek, dyrektor SP 3 Marian Bober, Przewodnicząca Zarządu Oddziału lubartowskiej NSZZ „Solidarność” Mariola Gąsior oraz przedstawiciele Rad Rodziców, Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, kombatanci z Miejskiego Koła Związku Kombatantów Rzeczypospolitej i Byłych Więźniów Politycznych, przedstawiciele Nadleśnictwa Lubartów.
W akademii udział wzięli udział szczególni goście, przedstawiciele rodzin ofiar reżimu stalinowskiego. Andrzej Mazur, syn porucznika Wojska Polskiego Tadeusza Mazura oraz Barbara Bielecka, Barbara Mazurek i Bożena Stawrew, które są przedstawicielkami rodziny kapitana Wojska Polskiego Wacława Lalki, zabitego w lasku Katyńskim. Irena i Ludwik Jabłońscy reprezentowali rodzinę majora Wojska Polskiego Józefa Jabłońskiego, zamordowanego w Katyniu. Burmistrz Janusz Bodziacki wspomniał w swoim wystąpieniu zamordowanych na wschodzie obywateli naszego miasta i Ziemi Lubartowskiej.
„Katyńskich Bohaterów” przybliżyła w swoim wykładzie dr Ewa Sędzimierz, Naczelnik Wydziału Oświaty, Kultury i Sportu. To wspomniani wyżej: kapitan Wacław Lalka, major Józef Jabłoński, porucznik Tadeusz Mazur. Doktor Ewa Sędzimierz szczególną uwagę poświęciła także kapitanowi Czesławowi Dąbrowskiemu a także podpułkownikowi Janowi Stanisławowi Jastrzębskiemu, który był ostatnim, przedwojennym burmistrzem Lubartowa. Piastował on swój urząd w latach 1935-39, został zmobilizowany i przydzielony do dowództwa okręgu nr 2 w Lublinie. Po kampanii wrześniowej i agresji ZSSR na Polskę został aresztowany przez sowietów, przewieziony do obozu w Starobielsku i zamordowany. Spoczywa na cmentarzu ofiar totalitaryzmu w Charkowie.
Po prelekcji była część artystyczna, przygotowana przez uczniów II LO.
Sylwetki „Katyńskich Bohaterów”, dokumenty, zdjęcia, książki dotyczące Zbrodni Katyńskiej – to wszystko zgromadzono na wspomnianej we wstępie wystawie. Biblioteka zaprasza wszystkich zainteresowanych, szczególnie młodzież ze szkół, na tę – można powiedzieć – obowiązkową lekcję historii. Według Jana Pawła II, to „rozdział w martyrologium polskim, który nie może być zapomniany.”
Aleksandra Jędryszka
foto: Radek Ozonek, Aleksandra Jędryszka