Spotkanie w sprawie biogazowni

 

Jest już prawomocne pozwolenie na budowę biogazowni w gminie Firlej


– Zakład będzie bezpieczny – przekonywała Żaneta Domagalska, przedstawiciel spółki Green Energy. – Stawiacie bombę ekologiczną! – kontrował Edward Woliński, mieszkaniec Przypisówki przeciwny budowie biogazowni.

 

We wtorek 3 kwietnia w Przypisówce zorganizowano kolejne spotkanie w sprawie budowy biogazowni w Przypisówce. Tym razem organizatorem byli przedstawiciele spółki Green Energy, którzy zaprosili również wójta gminy Firlej – Sławomira Cieszkę.

Zakład będzie bezpieczny – mówiła Żaneta Domagalska przedstawiciel Green Energy. – Biogazownia musi spełniać szereg warunków, by uzyskać przychylną opinię Gminy, Państwowej Inspekcji Sanitarnej, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Instalacja musi spełniać wszystkie normy zapachowe i akustyczne.

Aby uzyskać pozwolenie na budowę biogazowni, trzeba przejść cały zakres opracowywania wymaganej dokumentacji, w tym także raportu oddziaływania na środowisko (przy jego opracowywaniu prowadzone są konsultacje społeczne). Prawomocna decyzja środowiskowa oznacza również, że biogazownia nie stanowi zagrożenia dla obszaru NATURA 2000. Jak zapewniali przedstawiciele firmy, zastosowana technologia jest najnowocześniejsza i nie będzie uciążliwa dla mieszkańców. Transport substratu będzie odbywał się w specjalnych wannach przez 2 tygodnie w roku i tylko za dnia, z wyłączeniem sobót i niedziel.

Jak zapewniali przedstawiciele inwestora, w biogazowni w Przypisówce nie będą używane gnojowica i obornik. Substratem będzie kiszonka kukurydzy, kiszonka z wysłodków buraczanych oraz niewielka ilość pomiotu kurzego. Budowa bioelektrowni metanowej o mocy 844 kW może ruszyć już w maju.

Wójt zbierając głos podkreślał, że to nie gmina sprzedawała teren pod biogazownię i to nie ona wydała pozwolenie na budowę, lecz starostwo.

Podczas spotkania swojego niezadowolenia nie kryli mieszkańcy Przypisówki. – Co my będziemy z tego mieli? Kto zagwarantuje szczelność technologii w 100 procentach? – pytali. – Nie jesteśmy przeciwni biogazowni, ale nie budujcie w tym miejscu!

Mieszkańcy nie chcą przykrych zapachów i obawiają się też o nowo wyremontowaną drogę. – Stawiacie bombę ekologiczną! – grzmiał Edward Woliński. – Czy jesteście w stanie zadeklarować, że wyjdzie na nasze? – pytał obecne na spotkaniu przedstawicielki inwestora.

Przeciwko budowie zebrano już 250 podpisów. W spotkaniu uczestniczyło około 30 osób. Organizatorzy zaproponowali wycieczkę do biogazowni w podobnej technologii (np. w Piaskach) wykorzystującej substraty analogiczne do tych, które mają być zastosowane w Przypisówce. Tekst i foto: Piotr Opolski