Stadion jest jeden, a do niego dwóch chętnych
BATALIA O BOISKO
Oświadczenia, spotkania i mediacje, mnóstwo niepotrzebnych nerwów, wymiana poglądów w Internecie, a na koniec rozwiązanie satysfakcjonujące obie strony. Tak w skrócie wyglądała „walka” dwóch lubartowskich stowarzyszeń kultury fizycznej o miejski stadion, a dokładniej o możliwość rozgrywania spotkań piłkarskich.
Właścicielem stadionu w parku jest miejski samorząd. Główne boisko, obiekty towarzyszące (szatnie i magazyny) oraz boczne boisko od władz Lubartowa dzierżawi Miejski Klub Sportowy „Lewart” Lubartów. W ubiegłym sezonie Lewart wynajmował obiekt drugiemu z naszych klubów – Miejskiemu Klubowi Sportowemu „Pogoń 07” Lubartów. Właśnie na głównej płycie spotkania w lubelskiej klasie okręgowej rozgrywała Pogoń 07. W letniej przerwie między rozgrywkami władze Lewartu odmówiły udostępniana płyty głównej sąsiadowi zza miedzy.
– Powodem naszej decyzji jest zbyt duże natężenie gier na boisku, co powoduje brak możliwości utrzymania go w standardzie umożliwiającym rozgrywanie spotkań – czytamy w oświadczeniu Lewartu, które podpisali po. prezesa Janusz Mitura i wiceprezes Daniel Cieśla.
– Gdy Lewart nie wyraził zgody na naszą grę na głównej płycie, poprosiliśmy o pomoc pana burmistrza Janusza Bodziackiego – mówi prezes Pogoni 07 Stanisław Kowalski. – Nie wyobrażaliśmy sobie gry poza Lubartowem. Stąd jest nasz klub i gramy dla lubartowskich kibiców.
Do akcji wkroczyli mediatorzy. Pogodzić interesy stron próbowali radni miejscy oraz ratuszowe władze, na czele z burmistrzem. Odbyło się kilka spotkań i powiało optymizmem. Okazało się, że można wypracować porozumienie i osiągnąć kompromis.
– Na szczęście cała sytuacja zakończyła się pomyślnie dla nas i lubartowskich kibiców cieszy się Stanisław Kowalski. – Dziękujemy panu burmistrzowi za zrozumienie naszej sytuacji i okazaną pomoc. Zgodnie z ustaleniami czekamy na umowę z Lewartu, która ureguluje i zakończy tę niepotrzebnie rozpoczętą sprawę.
– Po długich negocjacjach z władzami miasta i Pogoni doszliśmy do porozumienia mówi po. prezesa Lewartu Janusz Mitura. – To, że się dogadaliśmy jest dużą zasługą pana burmistrza. Nie oznacza to, że wycofujemy się z naszych argumentów. Uzgodniliśmy m.in., że Pogoń dołoży się do remontu i utrzymania boiska. Teraz działacze Pogoni muszą dostosować się do naszych terminarzy. My już mamy ustalony harmonogram rozgrywania spotkań przez wszystkie nasze grupy w Lubartowie. Pogoń musi dostosować się do naszego grafiku.
Burmistrz Janusz Bodziacki podsumowuje sprawę następująco: – Sytuacja była trudna organizacyjnie do opanowania. Ale cieszy fakt, że spotkania i rozmowy doprowadziły do wspólnych ustaleń.
Ireneusz Góźdź