Starownik w katalogach IPN
Starosta lubartowski Marian Starownik znalazł się na liście tajnych współpracowników bezpieki. Jego nazwisko znalazło się w uzupełnionych przez IPN katalogach prześwietlających osoby pełniące funkcje publiczne. W aktach IPN opublikowanych na stronach internetowych instytutu znalazł się zapis, że w 1984 roku został on zarejestrowany w kategorii kandydat na tajnego współpracownika przez Wydział IV WUSW w Lublinie, a w 1985 r. został przerejestrowany na TW o pseudonimie „Roman?. Z ewidencji został zdjęty 30 października 1989 r. ze względu na „wybór do Sejmu?. Materiały operacyjne zniszczono w 1990 roku. Starosta Starownik w rozmowie z Polskim Radiem Lublin oświadczył, że nigdy nie był agentem, a podczas swojej kariery politycznej 11 razy składał różne oświadczenia o tym, że z bezpieką nie współpracował, nie podpisywał żadnych dokumentów, nie brał żadnych pieniędzy. Nie wykluczył, że publikacja może mieć związek z jego kandydowaniem do Parlamentu. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy przewodniczącego Rady Powiatu Grzegorza Gregorowicza.
Władzę w powiecie sprawuje koalicja PSL- PiS, jak skomentuje to Grzegorz Gregorowicz działacz opozycyjny prześladowany w czasach PRL-u, a teraz przewodniczący rady powiatu z ramienia PiS?
Nie czuję się inkwizytorem, nie mam potrzebnej wiedzy, ani nie posiadam pychy, by oceniać w tej sprawie P. Mariana Starownika. Koalicja PIS-PSL została zawarta na kanwie sukcesu wyborczego tych ugrupowań i niewątpliwego szacunku, jakim wyborcy obdarzyli także Jego. Pan Starosta zapowiedział w rozmowie ze mną złożenie wniosku o autolustrację. Ma nadzieję i trzymam kciuki, że dowiedzie swej niewinności. Wyrażam także szacunek wobec Instytutu Pamięci Narodowej i jednocześnie ubolewanie, że sprawa lustracji do tej pory nie została zakończona, m.in. dzięki tym, którzy dzisiaj z gorliwością neofity próbują eksploatować ten nieustający temat. Niestety, nie pamiętam by aktualne otoczenie lubartowskiego ratusza, które z obłudną lubością rzuciło się na ten temat, a które jest z mojego pokolenia, miało jakikolwiek osobisty udział w walce z komuną przełomu lat 70/80. Panowie, popatrzcie w lustro?
CZy Marian Starownik podda sie autolustracji? Czas pokaże….