Szpital węższy, ale na plusie
Dodatni wynik finansowy lubartowskiego szpitala w sprawozdaniu za 2012 rok przedstawił podczas ostatniej sesji Radu Powiatu dyrektor szpitala Łukasz Semeniuk. To efekt licznych cięć i oszczędności, jakie zarząd wprowadził między innym przez ostatni rok.
Przypomnijmy, w grudniu 2011 roku szpital skurczył się o Szpitalny Oddział Ratunkowy. Powód: nie spełniał wymogów nałożonych przez Ministra Zdrowia i był w trudnej sytuacji finansowej. Zamkniecie SOR-u oznaczało również zmiany w zatrudnieniu. Około 10 etatów zostało zlikwidowanych.
Z końcem maja oddział pulmonologiczny został przeniesiony z tzw. „starego” szpitala przy ul. Słowackiego na ul. Cichą. To kolejny krok w próbach wyprowadzenia lubartowskiego SP ZOZ „na prostą”.
Od października w budynku „starego szpitala” przy ulicy Słowackiego pozostała tylko należąca do prywatnej firmy stacja dializ. Dyrekcja lubartowskiego szpitala likwidację oddziału uzależnień tłumaczyła oszczędnościami i tym, że oddział nie byłby w stanie pokryć chociażby kosztów eksploatacji budynku. Decyzja wywołała sprzeciw Klubu Abstynenta „Nadzieja” i Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Oddział Terapii Uzależnienia od Alkoholu był placówką całodobową lecznictwa odwykowego. Dysponował 30 łóżkami. Wypowiedzenia dostało 6 pracujących na oddziale pielęgniarek.
Jak wynika ze sprawozdania z realizacji planu finansowego za 2012 rok szpital wypracował zysk w wysokosci ponad 50 tys. zł. Straty nadal przynosi działalność podstawowa placówki, czyli głównie świadczenie usług medycznych.
O stan zobowiązań szpitala z uwzględnieniem kredytów i pożyczek pytała podczas ostatniej sesji radna powiatowa Anna Bielińska.
– Suma zobowiązań szpitala na stan 31 grudnia 2012 wynosi ponad 17 mln. 32 tys. zł – poinformował dyrektor Semeniuk. – Jeśli chodzi o długoterminowe zobowiązania, pożyczki od Starostwa Powiatowego – ponad 7 mln zł, a od Skarbu Państwa ponad 970 tys. zł.
Jak ustaliliśmy, sprawozdanie z działalności szpitala zbada biegły rewident. Wyniki tego badania mają być znane pod koniec czerwca.
Sanepid: pralnia do zamknięcia
O sytuacji przyszpitalnej pralni poinformował Łukasz Semeniuk, dyrektor szpitala, podczas ostatniej sesji Rady Powiatu. Jak informuje Jolanta Dobrzańska z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej, urządzenia w przyszpitalnej pralni były stare i nieszczelne, dlatego podjęto decyzję nakazującą jej zamknięcie.
Gruntownego remontu wymagają pomieszczenia. Dyrektor Semeniuk chce usługę prania zlecić firmie zewnętrznej. – Orientacyjny koszt wymiany całego sprzętu w pralni to minimum 500 tys. zł. plus koszt remontu pomieszczeń. Szpitala nie stać na to – stwierdził Semeniuk podczas sesji. – Jeśli w wyniku przetargu uzyskamy tak korzystną cenę za kilogram upranej bielizny pościelowej, jak szpitale okoliczne, wyprowadzimy tę usługę na zewnątrz – dodał. Zapewnił również, że pracownicy pralni zostaną przesunięci na inne stanowiska pracy. Katarzyna Wójcik, fot. archiwum