Tajemnice magazynu
Eksponat rekomendowany
„W magazynie Muzeum Zamoyskich w Kozłówce, na jednym z wałków przechowywano, niemal od pół wieku, olejny obraz na płótnie nieznanego malarza, o wymiarach 101 x 132 cm i numerze inwentaryzacyjnym MPK/MR/1686. Przed konserwacją kompozycja malarska była mało czytelna z uwagi na stopień zniszczenia i deformację płótna (…) Obraz przedstawia scenę „Nawrócenia św. Pawła” i określany był jako XVIII wieczne dzieło nieznanego autora, szkoły niemieckiej”. To fragment pracy dyplomowej Maryi Nawrockiej-Teodorczuk z wydziału konserwacji i restauracji dzieł sztuki Akademii Sztuki Pięknych w Warszawie. W tamtejszej pracowni konserwacji i restauracji malarstwa, pod kierunkiem prof. dr Joanny Szpor, obraz został poddany konserwacji. To, co udało się odkryć podczas prac, było sensacją. Obraz przekazany w roku 1957 do Centralnej Składnicy Muzealnej w Kozłówce przez Centralny Zarząd Muzeów i Ochrony Zabytków, powstał najprawdopodobniej w pracowni XVII-wiecznego artysty z Lubiąża, Michaela Willmanna (1630–1706). To jeden z najsłynniejszych malarzy, grafików i freskantów epoki baroku działających na Śląsku. Michael Lucas Leopold Willmann przyszedł na świat w biednej rodzinie artystycznej wyznania kalwińskiego. Jego ojciec lokalny malarz, Peter Willmann, był jego pierwszym nauczycielem. Od roku 1650 Michael kontynuował edukację w Amsterdamie. Nie było go jednak stać na opłacenie nauki w jednym z renomowanych warsztatów znanych mistrzów, jak choćby u Rembrandta. Zmuszony był więc do samodzielnego studiowania dzieł mistrzów, z których najdokładniej przyswoił obrazy wspomnianego Rembrandta, a także Rubensa i van Dycka. Ich dzieła oglądał w dostępnych amsterdamskich kolekcjach lub też w pracowniach malarskich miejscowych artystów. Choć szkicował również obrazy w typie włoskim, to sposób malowania wyniósł przede wszystkim od Rembrandta. Po zakończeniu edukacji Willmann pracował na dworze praskim, a w 1660 roku trafił do Lubiąża na zaproszenie Arnolda Freibergera, opata klasztoru cystersów. Tu też przeszedł konwersję na katolicyzm.
Willmann pracował przede wszystkim dla lubiąskich cystersów. To na ich zamówienie wykonał obraz „Wizja św. Augustyna”. Prawdziwą sławę przyniósł mu cykl obrazów „Męczeństwa apostołów”. Dzieła artysty znajdują się do dziś w wielu polskich kościołach. Praca dyplomowa Maryi Nawrockiej-Teodorczuk „Próba atrybucji obrazu „Nawrócenie Szawła” ze zbiorów Muzeum Zamoyskich w Kozłówce” została napisana w roku 2000. Rok później, obraz został zaprezentowany na kozłowieckiej wystawie czasowej „Przywrócone piękno. Tajemnice warsztatu konserwatorskiego”. W 2005 roku mogli go podziwiać zwiedzający ekspozycję „Tradycja i współczesność konserwacji dzieł sztuki” w Muzeum – Pałacu w Wilanowie. „Nawrócenie Szawła” będzie eksponowane w Kozłówce w lipcu, na specjalnej wystawie z okazji 70-lecia Muzeum. Scena nawrócenia Szawła, opisana w Dziejach Apostolskich, należy do popularnych motywów w sztuce. Przywoływali ją m.in. Rafael, Michał Anioł oraz Caravaggio. Nieobcy jest również literaturze pięknej. Motyw ten wykorzystali m.in. Kazimiera Iłłakowiczówna, Roman Brandstaetter i Anna Kamieńska.
70 lat Muzeum Zamoyskich w Kozłówce
Zdjęcie przywołuje postać Jerzego Derynga (1920–1969), dyrektora Centralnej Składnicy Muzealnej w Kozłówce. To ważna postać dla historii Muzeum Zamoyskich. Dzięki zaangażowaniu Jerzego Derynga kolekcja dzieł sztuki, tworzona przez rodzinę Zamoyskich, nie uległa rozproszeniu.
„Jerzy Deryng był osobą lubianą i cenioną jako doskonały fachowiec, życzliwy zwierzchnik oraz człowiek niesłychanie uczciwy(…) Usposobienie miał młodzieńcze, cenił dobre towarzystwo, nie stronił od tańca i biesiadnego stołu” – tak wspomina go dziennikarz, Mirosław Derecki w felietonie „Weekend Wspomnień”, zamieszczonym w Gazecie Wyborczej 22.12.1995 roku.
Jerzy Deryng przyszedł na świat w Równem i był najmłodszym synem sędziego lubelskiego Sądu Apelacyjnego, Aleksandra Derynga. Uczył się w gimnazjum w Chyrowie, którego absolwentami byli m.in. pisarz Melchior Wańkowicz czy współtwórca COP, Eugeniusz Kwiatkowski. Kiedy wybuchła II wojna światowa, Deryng miał 19 lat. Zaangażował się w konspirację i walczył w oddziałach AK. To tu poznał swoją późniejszą żonę, Jolantę. Po zakończeniu wojny, Deryngowie, obawiając się prześladowań ze strony NKWD i UB, wyjechali na Ziemie Odzyskane. W okolicach Kłodzka, później zaś w Bożkowie i Żelaźnie Deryng pracował z ramienia Ministerstwa Kultury i Sztuki, zabezpieczając zabytki przed szabrownikami. Warto znowu zacytować fragment felietonu Mierosława Dereckiego, by dowiedzieć się, że „dyrektor takiego obiektu nie musiał koniecznie być historykiem sztuki (…). Wystarczyło jeżeli po prostu był dobrym organizatorem, jeśli miał obycie ze sztuką i średnie wykształcenie humanistyczne”.
Kiedy w roku 1954 w ministerstwie postanowiono utworzyć Centralną Składnicę Muzealną i umiejscowiono ją w Kozłówce, dyrekcję powierzono Jerzemu Deryngowi. Znów odwołajmy się do wspomnień Mirosława Dereckiego: „Deryng (…) nie był skory do ustępstw wobec miejscowych partyjnych i administracyjnych notabli. Od prób „wypożyczenia” cennych obrazów, znajdujących się w zbiorach Składnicy lub przeznaczonych do ekspozycji w organizowanym muzeum(…) aż po próby wymuszenia zgody na zorganizowanie w Kozłówce nieformalnego „domu wypoczynkowego” oraz miejsca bankietów, bali i uciech dla prominentów. (…) Nic dziwnego, że z czasem zaczęto urabiać wokół niego opinię, że to człowiek nie na miejscu (…) nieużyteczny. (…) szpieg i syjonista”.
Nagonka – o której Dereckiemu opowiadała córka, Grażyna Deryng – prawdopodobnie doprowadziła do tragicznego finału. W grudniu 1969 roku Jerzy Deryng odebrał sobie życie.
O socrealizmie w Lublinie
Do 16 marca w lubelskiej bibliotece numer 35 przy ul. Bursztynowej można oglądać wystawę plakatów socrealistycznych ze zbiorów Muzeum Zamoyskich w Kozłówce. Autorami plakatów propagandowych byli niejednokrotnie najlepsi polscy artyści lat 50. i 60. XX wieku, m.in. m.in. Eryk Lipiński, Zbigniew Lengren, Waldemar Świerzy, Jan Młodożeniec, Roman Cieślewicz i Jan Lenica. Ekspozycja jest pretekstem do rozmów o czasach socrealizmu oraz sztuce tamtego okresu. 3 marca o godz. 10.15 przy ul. Bursztynowej rozpocznie się prelekcja dla dorosłych, a o 11.30 do biblioteki zajrzą najmłodsi. Wstęp na spotkania, przygotowane przez pracowników Muzeum Zamoyskich, jest wolny.
Prelekcja „Kozłówka – Pomnik Historii”
Do 15 marca w bibliotece na lubelskim Felinie jest prezentowana ekspozycja „Kozłówka –Pomnik Historii”. Kilkanaście barwnych plansz przywołuje: historię pałacu, jego wnętrza i zbiory oraz bieżącą działalność muzealną. Można również zaopatrzyć się w najnowsze foldery naszej placówki. Ekspozycji towarzyszy spotkanie, prezentujące losy pałacu w Kozłowce. Odbędzie się ono 6 marca o 11.00. Wstęp jest wolny.
Prace w Kozłówce
Wiosenne ocieplenie służy Kozłówce. Szybko przebiegają prace w pałacowej Teatralni. W nowej przestrzeni – dawnym foyer na pierwszym piętrze – została wykonana granitowa posadzka. Porządki objęły także: ogród i szklarnie. Na ekspozycjach i w pałacowych magazynach trwają inwentaryzacje. Tym razem spisywane są grafiki, rysunki i obrazy z muzealnych zbiorów, a także ramy.
Wystawa „Kozłówka – Pomnik Historii” w podróży
Od 3 do 13 marca wystawa „Kozłówka – Pomnik Historii” będzie eksponowana w Szkole Podstawowej numer 2 w Radzyniu Podlaskim. Placówka skorzystała z naszej oferty i wypożyczyła ekspozycję, by zainteresować Muzeum Zamoyskich uczęszczające do szkoły dzieci. Ma temu także służyć spotkanie z młodzieżą, zaplanowane na 13 marca.