Teatr „Niemy krzyk” wystąpił w Lubartowie
– Każdy z nas wybiera w życiu to, co jest dla niego najważniejsze. Liczy się dobry samochód, fajny dom – mówił Marek Jurasek, reżyser. – A my chcemy zwrócić uwagę na problem odtrącenia drugiego człowieka. Wtedy, kiedy pojawia się alkoholizm, nie odtrącajmy problemu, nie udawajmy, że go nie ma.
Stowarzyszenie „Nadzieja” zorganizowało spektakl w kinie Lewart. Teatr „NIEMY KRZYK” z Chełma wystąpił przed lubartowską publicznością w niedzielę 21 kwietnia.
Spektakl przedstawia temat uzależnień. Tak jak czasami w życiu, tak i na scenie są dwa zakończenia: dobre i złe. Tylko od bohaterów (od każdego z nas) zależy to, jaki będzie finał. Komentarze widzów po spektaklu dawały odczuć, że przekaz teatru „Niemy Krzyk” może coś zmienić w ich życiu. „To moja historia, to samo przeżyłem”, „bardzo mocny przekaz, daje do myślenia” – to niektóre z nich.
Aktorzy dają wskazówkę, jak można rozwiązać problem alkoholizmu, narkomanii. Przesłaniem spektakli jest poruszenie serc jak największej liczby odbiorców i zwrócenie ich uwagi na ogólnie panującą znieczulicę, bowiem na co dzień niejednokrotnie nie dostrzegamy lub nie chcemy dostrzec spraw ważnych, które dzieją się tak blisko nas.
Teatr wystąpił w obsadzie: Marek Jurasek, Justyna Czyżewska-Ciesielska, Grzegorz Wiśniewski, Małgorzata Kozak, Karolina Wicha, Ewelina Czachorowska, Piotr Czachorowski, Patryk Krucień, Wowa Makowski, Zbigniew Szajner, Kinga Iwanicka, Krystyna Bochen.
(J.A.) foto: Jacek Jakubiec