Twarde dowody na… psie odchody
Każdy właściciel czworonoga jest zobowiązany do sprzątnięcia po nim odchodów, w przeciwnym wypadku grozi mu mandat w wysokości od 20 do nawet 500 zł. Jednak w Lubartowie nie ma dotąd ani jednego śmietnika, gdzie można wyrzucić nieczystości zostawione przez pupila. Mieszkańcy Lubartowa, którzy nie posiadają zwierząt, oburzają się, widząc wydalone przez psy substancje. Od jednej pani usłyszałam: – Mieszkam w bloku z balkonem, pod którym jest trawnik. Obrzydza mnie, gdy zamiast zielonej trawy, widzę psie kupy. Raz nawet zwróciłam uwagę pewnemu panu, który nie sprzątnął po piesku, ale ten odszedł i nic nie odpowiedział.
Lubartowianie słusznie okazują swoje niezadowolenie, ale gdzie wyrzucić psie odchody? Teoretycznie można do zwykłych śmietników, ale jest pewien problem. Psie nieczystości są poddawane utylizacji, także nie powinny lądować w śmietnikach ulicznych. Jednak czy mieszkańcy Lubartowa, po zamontowaniu odpowiednich koszy, sprzątaliby po swoich zwierzakach? Sprawdźmy.
– Myślę, że to zależy od osoby. Część na pewno korzystałaby z takich śmietników, sprzątając po swoim psie, a pozostali nie. Ludzie wychodzą z założenia, że jeżeli w ich najbliższym otoczeniu jest czysto, to zanieczyszczanie innych miejsc nie stanowi problemu. Ja natomiast uważam, że takie śmietniki są niezbędne i każdy ma obowiązek stosować się do przepisów, dotyczących usuwania psich odchodów. Należy dbać o czystość miasta i każdy, kto ma psa, musi być za niego odpowiedzialny. Posiadanie zwierzaka to nie tylko przyjemności, ale także, a może przede wszystkim, obowiązki – uważa właściciel 9-letniego psa, Tomasz Racki.
Jak widać obowiązek sprzątania po psie jest sporym paradoksem – jest nakaz, ale nie ma możliwości jego przestrzegania. Mieszkańcy Lubartowa są zgodni, że śmietniki są konieczne. Każdy chciałby żyć w czystszym mieście i miejmy nadzieję, że już niedługo będziemy mieli do tego okazję. Katarzyna Jastrzębska