Usportowiona rodzina
Oboje są cały czas związani z Lubartowem, chociaż bywają tu ostatnio okazjonalnie. Jacek i Wiktoria Szczęśniak, to przykład usportowionej rodziny. On jest emerytowanym policjantem, który przez wiele lat był funkcjonariuszem Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie. Ona, to jego córka. Dla obojga wielką życiową pasją jest sport.
Jacek Szczęśniak w przeszłości był piłkarzem Lewartu. Starsi kibice zapewne pamiętają jego grę w lubartowskich barwach. Na boisku wyróżniał się m.in. szybkością. Kilka lat temu zaczął biegać. Ma na swoim koncie ukończone maratony. Uczestniczył w lubartowskich biegach „Pokój i dobro”. Ostatnio, długie dystanse zamienił na sprinty.
– Podczas akcji „Biegam bo lubię” w Lublinie sprawdziłem się w sprintach mówi Jacek Szczęśniak – Spodobało mi się i postanowiłem wystartować w zawodach. Okazało się, że moje predyspozycje do szybkiego biegania przełożyły się na satysfakcjonujące wyniki.
Te satysfakcjonujące wyniki, to tytuł Mistrza Polski weteranów w lekkiej atletyce w biegu na 100 metrów. Podczas zawodów w Radomiu Jacek Szczęśniak setkę pokonał w 12,43 s wygrywając w kategorii wiekowej 45 plus. Obecnie szlifuje formę przed sezonem halowym. Jest szansa, że będzie reprezentował Polskę podczas Mistrzostw Europy weteranów w lekkiej atletyce. Myśli także o startach na 200 i 400 metrów.
Wiktoria Szczęśniak zamiłowanie do sportu przejęła od ojca. Podobnie, jak on uczestniczyła w lubartowskich biegach. Jednak prawdziwą pasją Wiktorii jest fitness. W dniach 25-26 października w Katowicach odbyły się Mistrzostwa Polski Juniorów i Weteranów w Kulturystyce i Fitness. Wiktoria startowała w kategorii bikini fitness junior. Po dwudniowych zawodach i awansie do finałowej szóstki, zajęła bardzo wysokie czwarte miejsce.
– Trzeba zaznaczyć, że w tej kategorii w historii dotychczasowych zawodów nie było tak młodej zawodniczki. Wiktoria ma 17 lat, zaś pozostałe zawodniczki podczas tych mistrzostw miały 20 i więcej lat. W tej dyscyplinie ma to duże znaczenie. Dla mojej córki był to pierwszy start w najwyższej randze zawodów rozgrywanych w Polsce. Mając na uwadze doświadczenie, jakie zdobyła w debiutanckim starcie, pozwala to na optymistyczne spojrzenie w przyszłość. Nawet w tym starcie medal był na wyciągnięcie ręki. Należy sądzić, że rutyna starszych zawodniczek zadecydowała o kolejności finałowej. Wiktoria jednak nie załamuje rąk i choć zajęła najgorsze dla sportowca miejsce, zapowiada dalsze starty. Marzy o wyższych miejscach, które pozwolą jej startować w Mistrzostwach Europy i być może w niedalekiej przyszłości w Mistrzostwach Świata – mówi Jacek Szczęśniak.
ig