„Wy nie wiecie, a ja wiem, jak rozmawiać trzeba z psem”- ROZMOWA

Znajomi mówią o nim psi tata, bo o czworonogach, którymi się regularnie opiekuje w schronisku w Nowodworze opowiada ze szczególnym błyskiem w oku. Jego ulubieńcem jest silny i energiczny Bruner (na zdjęciu). To 3 – letni kundel, który cały czas czeka na prawdziwy dom.

Rozmowa z Darkiem Nowackim, wolontariuszem Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Nowodworze.

Dlaczego pomagasz i na czym polega twoje zaangażowanie na rzecz zwierząt, które przebywają w schronisku?

Może to głupio zabrzmi, ale jestem „psiarzem”, a co za tym idzie – lubię psy. Mam wolny czas, którego nie chcę zmarnować na głupoty, a pomoc zwierzętom jest doskonałą okazją, aby dobrze spożytkować czas wolny. Jako wolontariusz staram się być na co sobotnich spacerach w schronisku, a także za jego pośrednictwem staram się szukać psom nowych domów.

Jak to się zaczęło? Ile trwa już Twoja pomoc?

Można powiedzieć, że na spacery z psami ze schroniska trafiłem przez przypadek. Najpierw był firmowy wyjazd na spacery. Niby człowiek wiedział gdzie to jest, ale potrzebny był właśnie ten przypadek. Jeśli mnie pamięć nie myli, od około 9 miesięcy staram się co sobotę jeździć na spacery z psami. Natomiast mniej więcej od kwietnia tego roku za pośrednictwem internetu, staram się szukać pieskom nowych wspaniałych rodzin.

Czy wolontariuszem może być każdy, czy trzeba posiadać jakieś specjalne cechy osobowości?

Moim zdaniem wolontariuszem może być każda osoba. Jeśli ktoś jest niepełnoletni, zawsze może pomagać wspólnie z rodzicami lub za ich bezpośrednią zgodą. Przede wszystkim trzeba być odpowiedzialnym, mieć wolny czas, pamiętać o zasadach, jakie obowiązują podczas spacerów oraz chęci i uśmiech na twarzy.

Który z psów najbardziej zapadł Ci w pamięć?

Po swoich pierwszych spacerach zapamiętałem psa o imieniu Rambo, który na tamten moment najdłużej przebywał w schronisku. Był czarny, bardzo silny i sięgał do pasa. Cieszę się, bo w końcu znalazł nowy dom. Obecnie moim takim ulubieńcem jest Bruner, którego mam przyjemność wyprowadzać. Bruner to bardzo silny i energiczny psiak. Lubi człowieka i z pewnością chętnie będzie pracował z nim, uczył się i strzegł go jak oka w głowie. Lubi spacery, ale póki co potrzeba siły, by go utrzymać. Wynika to na pewno z tego, że jest zamknięty w boksie. To ciekawski psiak, który lubi węszyć i poznawać nowe miejsca.

Gdzie trafiają czworonogi ze schroniska. Wiem, że na adopcję z naszego schroniska decydują się osoby nie tylko z najbliższej okolicy?

Psy ze schroniska trafiają nie tylko do osób z naszych okolic. Są także adopcje na terenie naszego kraju, gdyż jest możliwość zorganizowania transportu – jeśli ktoś nie może sam odebrać pieska. Zdarzają się również adopcje poza granice naszego kraju.

Jakie czworonogi obecnie szukają domu?

Jest naprawdę dużo piesków, które szukają odpowiedzialnych i kochających rodzin. Według mnie każdy pies zasługują na drugą czy też kolejną szanse. Nie jest ważne, jak pies wygląda, czy jest stary czy młody, czarny czy biały, duży czy też mały. Psy ze schronisk odwdzięczają się człowiekowi w stu procentach. Wystarczy tylko dać im okazję do tego poprzez adopcję. Pies to członek rodziny, powinien być dobrze traktowany, nie powinien trafić na łańcuch przy budzie. Jeśli ktoś chciałby zapoznać z pieskami, które aktualnie szukają nowych domów, zachęcam do odwiedzenia profilu na portalu społecznościowym facebook – Wolontariat schroniska dla psów w Nowodworze. Znajdziecie tam informacje, zdjęcia, filmiki piesków czy też kontakt w sprawie ewentualnej adopcji. Warto tutaj wspomnieć, że adopcja pieska powinna to być dobrze przemyślana decyzja, nie pod wpływem impulsu czy emocji. Pies nie powinien być darowany jako prezent dla najbliższego członka rodziny. Zwierzęta to nie są zabawki. Adopcja pieska ze schroniska to odpowiedzialna decyzja, z którą możemy być związani na lata.

Chętni mogą wyprowadzać psy ze schroniska na spacery. Kiedy jest taka możliwość?

Spacery odbywają się w każdą sobotę. Są podzielone na 2 tury – pierwsza w godzinach 9:00-10:30, druga 10:30-12:00. Wyjście z psem za bramę schroniska powoduje, że uczy się chodzić na smyczy, dowiaduje się, że obroża to nic groźnego, a człowiek to dobry towarzysz i warto się trzymać blisko niego – spróbować zaufać mu na nowo. Dla schroniskowych psiaków to wcale nie jest oczywiste. To olbrzymia radość wyjść na spacer z człowiekiem. W ten jeden specjalny dzień, schroniskowe psiaki mają okazję zaczerpnąć świeżego powietrza, po całym tygodniu siedzenia w boksie. Dzięki spacerom zwiększa się szansa na ich adopcję. Wszelkie informacje odnośnie spacerów można znaleźć na portalu społecznościowym facebook – Wolontariat schroniska dla psów w Nowodworze.

Rozmawiała: Katarzyna Wójcik

Foto: Lena Śwircz