Zarzuty dla kierowcy po wypadku w Wólce Rokickiej
Sąd aresztował w środę (4 lipca) kierowcę podejrzanego o spowodowanie pod wpływem alkoholu śmiertelnego wypadku w Wólce Rokickiej. Zginęła jego żona i dwie córeczki.
W sobotę około godziny 22-giej 34-letni pracownik Aresztu Śledczego w Lublinie wracał swoim mitsubishi do domu. Miał do przejechania jeszcze tylko kilkaset metrów.
– Jadąc od strony Łęcznej, po wyjechaniu z zakrętu, stracił panowanie nad pojazdem – informuje Grzegorz Paśnik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie. – Auto zjechało na przeciwległy pas ruchu i prawym bokiem uderzyło w jadący z naprzeciwka samochód kia.
Na miejscu zginęła 31 – letnia żona kierowcy i dwie córki w wieku 2 i 5 lat. Dwie córki w wieku 8 i 11 lat, w poważnym stanie trafiły do szpitala. Również do szpitala z ciężkimi obrażeniami trafił 37 – letni kierowca samochodu kia.
Kierowca mitsubishi ma złamany nos i jest potłuczony. W szpitalu pobrano od niego krew do badań na trzeźwość. Wyniki były gotowe w poniedziałek. Kierowca w chwili wypadku miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Prokuratura Rejonowa w Lubartowie wydała nakaz zatrzymania go. Policjanci pilnowali mężczyznę na oddziale w szpitalu. We wtorek prokurator postawił mu zarzut spowodowania wypadku po alkoholu ze skutkiem śmiertelnym.
Jak ustalił „Lubartowiak”, w środę po południu prokurator rejonowy w Lubartowie wystąpił o aresztowanie mężczyzny na trzy miesiące. Sąd uwzględnił ten wniosek.
Teraz sąd rodzinny ustala opiekuna dla dzieci, które przeżyły wypadek.