„Zawsze chciałam malować tak jak nikt przede mną”
Maluje z potrzeby duszy. Jej prace to ilustracje do fragmentów wierszy Staffa czy Baczyńskiego. To w poezji odnajduje odpowiedzi na trudne pytania. Nowatorskie dzieła Ewy Mitrus powstałe z połączenia aż 5 technik malarskich można oglądać w Bibliotece Miejskiej. Wystawa będzie czynna do połowy lutego.
Ewa Mitrus mieszka w Samoklęskach, choć przez wiele lat związana była z Lubartowem. Jak mówiła podczas wernisażu, długo poszukiwała własnego alfabetu malarskiego, odpowiedniej techniki i stylu wypowiedzi malarskiej.
Jedno dzieło – 5 technik
– Wiem, że istnieją w malarstwie bardzo duże obszary do odkrycia na zasadzie łączenia technik. Ja w każdej pracy w zależności od tego jaki zakładam efekt w różnych proporcjach i różnej kolejności łączę pięć technik. Stanowią je batik, enkaustyka, technika rytowa i przecierania, akryl i olej – tłumaczy artystka. – Zawsze chciałam malować tak jak nie malował przede mna nikt. – wyznaje. Nie bez znaczenia jest materiał, na którym tworzy. To naturalne drewno, najczęściej olcha, czy brzoza.
„Poruszam się w obecnych czasach z wielkim smutkiem…”
Artystkę interesuje głównie pejzaż i martwa natura. – Maluje to co jest blisko mnie. W miejscu, w którym mieszkam mam wszystko co kocham, mam wodę, las. Są takie miejsce i ja te miejsca odnajduje, że tylko patrzeć, tylko milczeć i tylko prosić o duszę poety – mówi Ewa Mitrus.
– Poruszam się w obecnych czasach z wielkim smutkiem, bo widzę, że typowy polski krajobraz zastępują iglaki i tuje. A ja płaczę po bzach, jaśminach, wierzbach.
Pejazaż, który tworzy nie jest realistyczny, to interpretacja, albo synteza pejzażu. – To wszystko co widać na moich obrazach tak naprawdę widzę wokół siebie. Przetwarzam to. Często przyczynkiem do powstania obrazu jest poezja.W poezji odnajduję odpowiedzi na wszystkie pytania.
Ewa Mitrus jest artystką, która tworzy z potrzeby duszy. Twierdzi, że warto pracować nawet dla małej garstki odbiorców.
Jak mówi: Zaspakajając własne ambicje często pomagamy ludziom odpowiedzieć na pytania, które ich dotyczą albo otworzyć oko na coś czegoby sami nie zauważyli.
„Lub Art For Blues”
Wernisaż wystawy artystki miał miejsce 23 stycznia w Bibliotece Miejskiej. Towarzyszył jej bluesowy występ radomskich muzyków. Grupa w projekt, jaki realizuje chce włączyć lubartowskich artystów. Jak mówi Wojciech Matyja, bluesman, gitarzysta, wszystko dziać się ma pod nazwą „Lub Art For Blues.”
Katarzyna Wójcik