Wielkanocnego lania nie było

Od poprzedniego wydania „Lubartowiaka” piłkarze Lewartu Lubartów rozegrali dwa spotkania w lubelskiej IV lidze. Podopieczni Grzegorza Białka zdobyli w nich cztery punkty, pokonując na wyjeździe Roztocze Szczebrzeszyn i remisując u siebie z Unią Krzywda. Obecnie Lewart jest wiceliderem. W dziewiętnastu kolejkach lubartowianie zdobyli 41 punktów i o 5 ustępują liderowi – Górnikowi II Łęczna.Lewart - Unia2

W osiemnastej kolejce lubelskiej IV ligi Lewart w Szczebrzeszynie rywalizował z miejscowym Roztoczem. Lubartowianie byli faworytem tego pojedynku i nie zawiedli swoich sympatyków. Wygrali 3:1 i dzięki temu dopisali do swego konta kolejne trzy punkty. Rozpoczęło się jednak pomyślnie dla gospodarzy. W 12 minucie miejscowi objęli prowadzenie. Rzut karny na gola zamienił doświadczony Tomasz Albingier. Podopieczni Grzegorza Białka wyrównali jeszcze przed przerwą. Z rzutu rożnego dośrodkował Erwin Nogal, a jeden z piłkarzy Roztocza tak niefortunnie interweniował, że skierował piłkę do własnej bramki. Po zmianie stron lubartowianie dominowali na boisku i stworzyli kilka dobrych okazji do zmiany wyniku. Dwie z nich zamienili na bramki. W 59 minucie Lewart na prowadzenie wyprowadził kapitan Tomasz Mitura. Po dośrodkowaniu Nogala z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce. Pięć minut przed końcowym gwizdkiem sędziego zwycięstwo „biało-niebieskich” przypieczętował Dawid Pikul. Popularny „Niedźwiedź” zdecydował się na strzał z dalszej odległości. Piłka odbiła się od poprzeczki i całym obwodem przekroczyła linię bramkową.
Ostatnie z dotychczasowych spotkań piłkarze Lewartu rozegrali w Lubartowie, a rywalem była Unia Krzywda. W Wielką Sobotę kibice „biało-niebieskich” spodziewali się, że miejscowi urządzą przeciwnikowi „Wielkanocne lanie”. Przed tym pojedynkiem Lewart wygrał 10 kolejnych spotkań ligowych, zaś przyjezdni zdobyli zaledwie 8 punktów i zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. Rozpoczęło się zgodnie z planem. W 19 minucie Mateusz Kompanicki zdobył gola i wydawało się, że rozwiązał worek z bramkami. Jednak po trzech minutach goście niespodziewanie wyrównali. Sędzia podyktował problematyczny rzut karny i przyjezdni cieszyli się z gola. Więcej bramek już w tym meczu nie było. Lewart miał zdecydowaną przewagę, ale nie przekładało się to na klarowne sytuacje pod bramką drużyny z Krzywdy. Gospodarze bili głową w mur i nie byli w stanie skruszyć skomasowanej obrony przeciwnika. „Wielkanocnego lania” nie było. Był za to ogromny psikus, jaki goście zrobili wiceliderowi, wywożąc remis z Lubartowa.
Dokumentacja ostatnich spotkań ligowych Lewartu Lubartów:
Roztocze Szczebrzeszyn – Lewart Lubartów 1:3 (1:1); gole dla Lewartu zdobyli: bramka samobójcza w 22 min, Tomasz Mitura w 59 i Dawid Pikul w 86 minucie.
Skład Lewartu: Parzyszek – Bijan, Mitura, Jakub Niewęgłowski, Michna, Kosmala (od 88 min. Kudela), Rusinek, Kuzioła (od 81 min. Marzęta), Dawid Niewęgłowski, Kompanicki (od 86 min. Wiącek), Nogal (od 69 min. Pikul).
Lewart Lubartów – Unia Krzywda 1:1 (1:1); gola dla Lewartu w 19 minucie zdobył Mateusz Kompanicki.
Skład Lewartu: Parzyszek – Kłysiak (od 62 min. Jezior), Mitura, Bijan, Michna, Kosmala, Wiącek (od 46 min. Kuzioła), Rusinek (od 76 min. Marzęta), Dawid Niewęgłowski, Kompanicki, Nogal (od 46 min. Pikul).
Tekst i foto. Ireneusz Góźdź

Lewart - Unia1