UPADEK POMNIKA
Stojący w centrum Lubartowa pomnik, nazywany przez mieszkańców ?bałwankiem?, został rozebrany. Jak argumentowano kilka miesięcy temu w trackie dyskusji na uchwałą Rady Miasta w tej sprawie, był to twór nie wiążący w żaden logiczny sposób wyrytych tam dat. Żadne muzeum, w tym również Muzeum Socrealizmu w Kozłówce, nie było nim zainteresowane. Rozebranie pomnika kosztowało nieco ponad 18 tys. zł. Problemem okazało się jednak znalezienie firmy, która podjęłaby się tego zadania. Sama rozbiórka trwała zaledwie kilka godzin ,bo jak się okazało, pomnik w środku był pusty, a na metalowym zbrojeniu była tylko cienka warstwa betonu. Trzydziestoletni pomnik powstawał w nieco zawiłych okolicznościach, a jego przeznaczenie i symbolika zmieniała się w trakcie realizacji projektu. 17 X 1978 ZBOWiD w Lubartowie wystąpił z wnioskiem o wydanie lokalizacji pomnika żołnierzy poległych w latach 1939-1945, co było tendencją wówczas popularną w całym kraju. I nikt nie miałby nic przeciwko, żeby pomnik taki w mieście był. Miesiąc później zgoda taka została wydana. Natomiast pomiędzy listopadem, a kwietniem następnego roku stała się rzecz dziwna. Zniknął wniosek ZBOWiDu, a pojawił się społeczny komitet budowy pomnika, zdecydowanie go upolityczniając. Projektant Krzysztof Moczydłowski na zlecenie tego komitetu przygotował plan realizacyjny pomnika! ?35 lecia PRL?. Dolny element pomnika miał przedstawiać prostopadłościan, górny zaś rozwianą chorągiew. Zaprojektowano go tablicami, w których miały być napisy o treści społeczno ? politycznej. Jednak w ich miejsce pojawiły się nie związane logicznie daty (1905, 1918, 1939 i 1945). Komitet wydrukował zaproszenie na odsłonięcie pomnika o wolność, równość i demokrację, dostosowując daty na nim do tej filozofii. Jednak w świadomości ZBOWiDu pomnik upamiętniał kombatantów. Natomiast we wszelkich dokumentach jest to pomnik ?35 lecia PRL?. Pomnik zniknął z lubartowskiego krajobrazu w czwartek 18 września .