Zmiany w lubartowskiej piłce
Już za niespełna trzy tygodnie rozpocznie się nowy sezon piłkarski w lubelskiej IV lidze i klasie okręgowej. Przerwa w rozgrywkach upłynęła w Lubartowie po znakiem dużych zmian. Zanosi się na to, że do walki na futbolowych boiskach przystąpią nowe lub znacząco zmienione nie tylko jedenastki, ale też kluby.
Od niedawna funkcjonuje w naszym mieście Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Podmiot ten zarządza m.in. obiektem w parku. Jednym z pierwszych działań MOSiR-u jest renowacja boiska na stadionie. Ze względu na to, że na boisku swoje mecze grały liczne drużyny, płyta znajdowała się w złym stanie. Trwa remont i boisko jest wyłączone z użytkowania. W związku z tym, początek rozgrywek nowego sezonu lubartowskie drużyny zagrają na wyjazdach. Z MOSiR-em związana jest jeszcze jedna sprawa, niezwykle istotna dla licznej grupy piłkarzy. Otóż od 1 sierpnia wszystkie drużyny młodzieżowe funkcjonujące dotychczas w ramach Lewartu, przechodzą pod opiekę jednostki budżetowej miasta. W związku z tym będą występowały pod nazwą MOSiR Lubartów. W Lewarcie pozostanie jedynie drużyna seniorów. W połowie lipca zespół rozpoczął przygotowania do ligowych zmagań. W porównaniu z poprzednim sezonem w kadrze zanosi się na drobne zmiany. Łukasz Mitaszka trenuje z Avią Świdnik, a Piotr Kucharzewski z Motorem Lublin. Damian Podleśny przebywał ostatnio na testach w GKS Bełchatów. Ten ostatni najprawdopodobniej zostanie w Lewarcie, natomiast ciągle otwarty jest temat zmiany barw klubowych przez Mitaszkę i Kucharzewskiego. Z drużyną trenują nowi zawodnicy – środkowy obrońca Patryk Grzegorczyk, który przez kilka sezonów grał w Avii Świdnik oraz wychowanek Lublinianki Maciej Bukowski, napastnik, który w ostatnim sezonie strzelił 9 bramek dla A-klasowej drużyny z Bogucina. Do kadry dołączył także wychowanek Lewartu Adrian Zagajski, który skończył wiek juniora. Pod znakiem zapytania stoi dalsze kontynuowanie kariery przez Borysa Kaczmarskiego i Tomasza Miturę. Brak tej dwójki byłby bardzo odczuwalny dla lubartowskiej jedenastki. – Rozmawiałem z Borysem i Tomkiem i jest szansa, że jeszcze wspomogą nas – mówi trener Lewartu Lubartów Grzegorz Białek. – Myślę, że w ciągu najbliższych dni to się wyjaśni. Jestem optymistą. Widzę, że w klubie powoli wszystko zaczyna układać się tak, jak powinno. Jeżeli będzie lepiej niż ostatnio, to dwaj nasi podstawowi piłkarze powinni jeszcze pograć w barwach Lewartu. Na razie nie trenuje Damian Farotimi, ale on jest usprawiedliwiony. W sobotę zmienia stan cywilny. Przed inauguracją sezonu piłkarze Lewartu rozegrają sześć spotkań kontrolnych. Wszystkie w związku z remontem boiska odbędą się na wyjazdach. Podopieczni Grzegorza Białka zagrają z Orlętami Łuków, Spartą Rejowiec Fabryczny, Polesiem Kock, Ruchem Ryki, Omegą Stary Zamość i GKS II Bogdanka. Drugi z lubartowskich klubów – Pogoń 07 Lubartów, czekają zmiany organizacyjne. To, o czym mówiono w Lubartowie, od pewnego czasu nabiera realnego kształtu – Pogoń 07 Lubartów łączy się z Perłą Rokitno. – Potwierdzam tę wiadomość – mówi prezes Pogoni 07 Lubartów Stanisław Kowalski. – Wspólnie z władzami Perły postanowiliśmy dokonać fuzji naszych klubów. Dowiedzieliśmy się, że powstanie nowe stowarzyszenie, które będzie występowało w lubelskiej klasie okręgowej, czyli w lidze, w której dotychczas grała Pogoń 07. Opiekę nad zespołem sprawuje dotychczasowy szkoleniowiec Perły Przemysław Aftyka. Piłkarze nowej drużyny rozpoczęli już przygotowania do rozgrywek. Na pierwszych zajęciach pojawiło się 10 zawodników lubartowskiego klubu oraz kilkunastu piłkarzy Perły. Mecze ligowe u siebie zespół ma rozgrywać zarówno w Lubartowie, jak i Rokitnie. – Dysponujemy teraz liczną kadrą – mówi trener drużyny Przemysław Aftyka. – Jasne jest to, że będą niezadowoleni, bowiem miejsc w kadrze meczowej nie wystarczy dla wszystkich. Jako szkoleniowiec cieszę się, że będzie większa rywalizacja wśród zawodników. Na boisku będą występowali ci, którzy przekonają mnie swoją postawą i zaangażowaniem, przede wszystkim podczas treningów. Jestem przekonany, że wspólnie będziemy tworzyli wspaniałą atmosferę w drużynie, a jest to niezbędne, by zespół był jednością i osiągał sukcesy. Tekst i foto: Ireneusz Góźdź