KALENDARIUM: LUBELSKI LIPIEC


kalendarium nowe135 lat temu w lipcu 1980 r. Lubelszczyzna stała się miejscem akcji protestacyjnych w szeregu zakładach przemysłowych.
W okresie od 8 do 24 lipca strajki objęły około 150 przedsiębiorstw województwa lubelskiego. Bezpośrednim powodem protestów była wprowadzona od 1 lipca znacząca podwyżka cen żywności (mięsa i wędlin), co pogorszyło i tak już niedobrą sytuację społeczeństwa. Robotnicy byli też niezadowoleni z warunków pracy. Dostrzegali także nierówności społeczne przejawiające się uprzywilejowaniem pewnych grup zawodowych kosztem pozostałej części obywateli.

Protest w dniu 8 lipca rozpoczęła załoga Wydziału Obróbki Mechanicznej WSK Świdnik. Wzburzenie robotników było spowodowane także tym, że dzień wcześniej w państwowej telewizji wyjaśniano, iż podwyżki cen nie obejmują punktów zbiorowego żywienia – czyli m.in. zakładowych stołówek i barów a oni na co dzień widzieli ciągłe pogarszanie się jakości wyżywienia i rosnące ceny we własnej stołówce zakładowej. Informacje telewizyjne odebrano zatem jako świadome kłamstwo władzy i przeciw temu także zastrajkowano. Domagano się również podwyższenia dodatków rodzinnych do poziomu obowiązującego wówczas w milicji.

W ciągu następnych godzin do strajku przystępowały kolejne zakłady Lublina i Lubelszczyzny. Co prawda 11 lipca w Świdniku podpisano porozumienie między strajkującymi robotnikami a władzą ale fali strajku to nie zatrzymało. W dniu 15 lipca rozpoczęła protest załoga lokomotywowni PKP w Lublinie oraz oddziały PKS w Michowie, Rykach i Puławach. Dzień później protest objął cały lubelski węzeł kolejowy PKP. Unieruchomiono pociągi. Kierownictwo PKP próbowało likwidować strajki przy pomocy zespołów lokomotywowych ściąganych z innych ośrodków, ale przysyłane ekipy, m.in. z Dęblina, Poznania i Skarżyska, po zorientowaniu się w sytuacji nie przystąpiły do pracy.

Protesty obejmowały coraz większą liczbę zakładów. Strajk podjęli kierowcy z Państwowego Przedsiębiorstwa Transportu Handlu Wewnętrznego, wstrzymując zaopatrzenie do sklepów. Stanęły lubelskie MPK, Cefarm, Polfa, elektrociepłownia i Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania. Strajk ostrzegawczy przeprowadziła Wojewódzka Spółdzielnia Transportu Sanitarnego, do protestu włączył się też niższy personel Szpitala im. M. Biernackiego. Przez kilka godzin strajkowali pracownicy fizyczni mleczarni w Lublinie.

Kulminacyjnym momentem protestów lubelskich był 18 lipca, kiedy to miasto Lublin ogarnął strajk generalny. Nie działała komunikacja miejska i kolejowa, zaopatrzenie odbywało się transportem zastępczym, wzmagał się wykup żywności i paliwa. Rozpowszechniana była informacja o zaprzestaniu pracy we wszystkich zakładach Lublina. W tej sytuacji działający przy Komitecie Wojewódzkim PZPR sztab specjalny przygotował „Apel do mieszkańców Lublina”, podpisany przez pierwszego sekretarza PZPR Władysława Kruka i przewodniczącego Wojewódzkiej Rady Narodowej Pawła Dąbka, nawołujący protestujących do natychmiastowego podjęcia pracy. Opublikowany w specjalnym wydaniu Sztandaru Ludu dodatkowo był rozklejany na ulicach miasta oraz odczytywany na antenie lokalnej rozgłośni radiowej.

Wypadki lubelskie zmusiły do działania władze centralne. Biuro Polityczne KC PZPR powołało Komisję Rządową z wicepremierem Mieczysławem Jagielskim, która 19 lipca przyjechała do strajkujących. Negocjacje prowadzono w poszczególnych zakładach. Do 20 lipca podpisano porozumienia między strajkującymi a stroną rządową. Z reguły władze szły na ustępstwa płacowe, gwarantowały bezpieczeństwo strajkującym oraz zgadzały się na przeprowadzenie nowych wyborów do rad zakładowych. Zobowiązały się też do publicznego przeproszenia strajkujących za publikowanie obraźliwych dla strajkujących komentarzy w partyjnym dzienniku Sztandar Ludu.

Strajki i protesty robotnicze nie ominęły Lubartowa. Jako pierwsze w dniu 15 lipca zastrajkowały Lubartowskie Zakłady Garbarskie, drugi co do wielkości zakład w mieście (według ówczesnych władz w strajku uczestniczyło około 900 pracowników). Protest trwał kilka dni i został zakończony 21 lipca. Pracownicy uzyskali 30% podwyżkę płac, nie znaleziono jednak powodów do zmian personalnych na stanowiskach kierowniczych.

W kolejnych dniach protest obejmował następne zakłady. W dniu 18 lipca przez kilka godzin strajkowały największe w mieście Zakłady Wytwórcze Magnetofonów Unitra. Postulaty płacowe załatwiono w ramach podwyżki w całym zjednoczeniu, pozostałe zaś żądania przekazano władzom politycznym.

Kulminacyjnym momentem protestów w Lubartowie był dzień 19 lipca, kiedy to strajki rozpoczęto w hucie szkła, Komunalnym Przedsiębiorstwie Remontowo – Budowlanym, Komunalnym Przedsiębiorstwie Materiałów Budowlanych, Rejonie Budowy Mostów oraz Spółdzielni Transportu Wiejskiego. Do miasta przysłano wówczas specjalną ekipę aktywistów partyjnych z Lublina mającą wesprzeć miejscowe władze.

Strajkujące załogi wysuwały głównie postulaty płacowe i personalne ale także dotyczące poprawy warunków pracy i usprawnienia zaopatrzenia w żywność. Domagano się zrównania zasiłków rodzinnych do pobieranych przez wojsko i milicję. W zakładach mechanicznych WZGS Samopomoc Chłopska protestujący wyartykułowali także postulat poprawy działalności związków zawodowych. Istniejące organizacje związkowe, uzależnione od wytycznych partii, zdaniem protestujących, były tylko strukturą czysto formalną. Postulat ten wywołał ostrą reakcję miejscowych władz, które uznały że w zakładzie istnieją wrogie „antysocjalistyczne” siły. Mimo nacisków dyrekcji i obietnic spełnienia żądań (bez podania konkretnych zobowiązań) protest kontynuowano. Władzę w zakładzie przejął komitet strajkowy działający pod nazwą Komitet Obrony Robotników złożony z przedstawicieli poszczególnych wydziałów. 1 Dopiero przybycie w dniu 23 lipca prezesa WZSR, który w obecności całej załogi odpowiedział na postulaty, zobowiązując się do ich realizacji (w tym zapewnienie o nierepresjonowaniu strajkujących) zakończyło strajk.

W sumie według wyliczeń Marcina Dąbrowskiego protesty objęły ponad 150 zakładów Lubelszczyzny tj. szacunkowo 40 – 50 tys. pracowników. Najwięcej zakładów stanęło w Lublinie (91), Kraśniku (10) i Lubartowie (9). Strajki, początkowo wywoływane spontanicznie w reakcji na zaistniałą sytuację, w kolejnych zakładach stawały się już świadomą decyzją protestujących. Szczegółowe informacje o wydarzeniach na Lubelszczyźnie podawały codzienne audycje Radia Wolna Europa, co przyczyniało się do rozprzestrzeniania fali strajkowej i podejmowania przez kolejne zakłady podobnych postulatów. Strajkujący – jak sami po latach wspominali – zyskiwali poczucie własnej siły, przełamywali strach i „służalczą podległość wobec władzy”.2

Protest w WSK Świdnik – po raz pierwszy w dziejach PRL – zakończył się podpisaniem porozumienia między władzą a strajkującymi. Był to swoisty precedens, z którego skorzystano potem na Wybrzeżu. Po raz pierwszy też powołano Komisję Rządową do rozpatrzenia postulatów zgłoszonych przez strajkujące zakłady. W efekcie jej pracy zaproponowano szereg doraźnych rozwiązań a inne wnioski przekazano do rozpatrzenia ministerstwom, władzy wojewódzkiej i zarządom central związkowych.

Ważnym osiągnięciem lubelskiego Lipca stała się –wywalczona przez kolejarzy lubelskiej lokomotywowni obietnica wyboru nowej rady zakładowej. Wybrana 18 sierpnia 1980 r. stała się łącznikiem między lubelskim Lipcem a komitetem założycielskim NSZZ „Solidarność” który powstał 10 września w Świdniku.

Wydarzenia na Lubelszczyźnie pośpiesznie wygaszone przed Świętem Odrodzenia Polski (22 lipca) stały się wstępem do sierpniowych strajków na Wybrzeżu. Według Antoniego Czopa, jednego z uczestników wydarzeń lubelskiego Lipca „ Wybrzeże zakończyło proces rozpoczęty w lipcu 1980 r. na Lubelszczyźnie, podpisując historyczne porozumienie z rządem”. 3

Kolejne wydarzenia sierpnia – września 1980 r., w tym protesty na Wybrzeżu, podpisanie porozumień sierpniowych oraz tworzenie niezależnych związków zawodowych ponownie ożywiły środowiska pracownicze w Lubartowie. Przedstawiciele Zakładów Wytwórczych Magnetofonów Unitra (Jerzy Gregorowicz) oraz zakładów mechanicznych WZGS „SCh” (Antoni Czop i Mieczysław Szczepaniuk) wraz z reprezentantami 24 zakładów pracy Lubelszczyzny uczestniczyli w dniu 10 września 1980 r. w Świdniku w tworzeniu Komitetu Założycielskiego NSZZ „Solidarność” Regionu Środkowowschodniego. Ale to już dalsza historia…

(esz)

 

1M. Dąbrowski, NSZZ „Solidarność” Ziemia Lubartowska w latach 1980 – 1989, Lubartów i Ziemia Lubartowska, t. 18, Lubartów 2013 r., s. 214-215

2M. Dąbrowski, Lubelski Lipiec 1980, Lublin 2000,s.179

3 tamże s.238