Uczniowie lubartowskiej szkoły pokazują jak atakują hakerzy – rozmowa
Zdecydowana większość z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo jesteśmy narażeni na ataki hakerskie oraz jak łatwo jest je przeprowadzić – przekonuje grupa uczniów z lubartowskiego Technikum Informatycznego w ZS nr 2. Michał Winiarski, Damian Paluch, Tobiasz Brzeziński, Michał Kobyłka biorą udział w ogólnopolskiej olimpiadzie „Zwolnieni z Teorii”, w ramach której realizują własny projekt „W sieci – czyli jak nie dać złowić się hackerom”.
Warto zajrzeć na ich fanpage, gdzie znajdziemy wiele ciekawostek ze świata cyberprzestrzeni.
Z uczniami lubartowskiego Technikum Informatycznego rozmawia Katarzyna Wójcik
„Amerykanie bardziej boją się cyberataku niż złodzieja” – czytam na waszym fanpage-u. Czy naprawdę zagrożenie w tej kwestii jest aż tak duże?
W internecie nieustannie trwa wojna o nasze dane, codziennie dochodzi do około 40 milionów ataków hakerskich. Uważamy, że zdecydowana większość z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo jesteśmy narażeni na taki atak i jak łatwo jest go przeprowadzić.
Stąd wasz pomysł na realizację projektu, którego celem jest zwiększenie świadomości w zakresie cyberbezpieczeństwa…
Tak, projekt jest w ramach ogólnopolskiej olimpiady „Zwolnieni z teorii”. Do udziału przekonała nas nasza nauczycielka od języka polskiego. Rywalizujemy o najlepszy projekt społeczny. Na koniec można zdobyć certyfikat potwierdzający nasze umiejętności. Wszystko robimy sami od zera.
Podczas prelekcji w szkołach, które odbywają się w ramach projektu, między innymi symulujecie ataki hakerskie. Skąd macie taką wiedzę?
Nauczyliśmy się …(śmiech). Wiedza jest bardzo możliwa do nauczenia, jest ogólnodostępna, tylko trzeba mieć zapał, trzeba chcieć to robić, bo też nie jest to najprostsze. Jest to żmudny proces, gdyż w kółko robi się to samo. To cały czas szukanie informacji o danej instytucji, do której chcemy się włamać. Muszę przyznać, że ciężko przekazać tę wiedzę osobom, które nie mają pojęcia o tym.
Co może być sygnałem, że staliśmy się ofiarami ataku hakerskiego, że nasze dane nie są bezpieczne?
Na przykład wszelkie podejrzane maile np. z banku czy stron społecznościowych informujące o zmianie hasła, dziwne sms -y z linkami…
Jakie kroki podjąć by zwiększyć nasze bezpieczeństwo w sieci?
Najlepiej mieć dobre, długie hasło, bo wiele ludzi w ogóle go nie posiada. Zabezpieczeniem może też być weryfikacja dwuetapowa, aktualizowanie wszystko w miarę możliwości, nie klikanie na podejrzane linki otrzymywane np. na maila. Nie radzę używania wszędzie takich samych haseł. Ja np. zmieniam hasło co miesiąc. Lepiej też używać najnowszego oprogramowania.
Oprócz prelekcji, jakie jeszcze podejmujecie działania w ramach projektu?
Prowadzimy stronę internetową z poradami http://bezpieczniwsieci.eu/ oraz funpage, gdzie pokazujemy ciekawostki ze świata cyberbezpieczeństwa oraz rady od nas.
Na waszej stronie znajduje się aktualna mapa ataków hakerskich. Co to jest?
Mapy te pokazują miejsca, w których w danej chwili przeprowadzana jest próba ataku hakerskiego. W tym momencie, kiedy my tu siedzimy, w internecie szaleje wojna – korporacje między korporacjami, rządy między rządami, wydobywanie informacji. Nikt w internecie nie jest anonimowy, nie można ukryć wszystkiego.
Opowiedzcie coś o sobie. Czy jesteście informatycznymi zapaleńcami?
Każdy w innym stopniu i kierunku. Tobiasz zajmuje się grafiką projektową. Michał Winiarski stroną internetową i jej treściami, Michał Kobyłka sprzętem oraz materiałami niezbędnymi na pokazach, a Damian zabezpieczeniami oraz treściami z nimi związanymi.
Fot. Katarzyna Wójcik