Uwaga grzybiarzu!
Rozmowa z Jolantą Racką, grzyboznawcą z Powiatowej Stacji Sanitarno ? Epidemiologicznej w Lubartowie.
Grzyby na lubartowskim targowisku i okolicznych lasach to na razie rzadki widok. Dużo osób zgłasza się do PSSE w Lubartowie po atesty na sprzedaż grzybów?
Bardzo niewiele. Od początku tego roku wydaliśmy dopiero 8 atestów, w sumie na 23 kilogramy grzybów, najwięcej w lipcu na kurki.
Wystarczy kilka deszczowych dni, a grzyby pojawią się w lesie. Jakich złotych rad można udzielić początkującym grzybiarzom?
Grzyby należy zbierać do przewiewnego koszyka, nigdy do plastikowego worka, ponieważ tam ulegają zaparzeniu. Zbierajmy tylko zdrowe, dojrzałe okazy. Grzyby powinno się wykręcać delikatnie z podłoża dbając o zachowanie wszystkich jego elementów potrzebnych do identyfikacji. Nie używajmy do tego celu noża.Przed włożeniem do koszyka dokładnie oczyśćmy i obejrzyjmy grzyb. Zbierajmy tylko te gatunki, co do których jesteśmy całkowicie pewni. Nie niszczmy gatunków chronionych oraz grzybów trujących.
Co robić jeśli już zjemy trującego grzyba?
Jak najszybciej należy zgłosić się do lekarza. Dobrze zabezpieczyć resztki grzybów, nawet jeśli są ugotowane – to pozwoli na precyzyjną diagnozę.
Jakie warunki muszą spełnić świeże grzyby, które chcemy sprzedać na przykład na targowisku?
W przypadku świeżych grzybów do obrotu handlowego można wprowadzać grzyby, które są jednego gatunku, nie są rozdrobnione, nie posiadają zmian organoleptycznych, ani cech zapleśnienia. Nie mogą także zawierać zanieczyszczeń oraz w nadmiarze żywych larw lub kanalików po larwach. Oczywiście muszą być potwierdzone atestem na świeże grzyby.
A co z grzybami suszonymi i marynatami?
W przypadku grzybów suszonych obowiązują podobne zasady jak w przypadku świeżych grzybów. Ponadto muszą być dostatecznie wysuszone oraz umieszczone w opakowaniach odpowiednio oznakowanych. Przetworów grzybowych zaś tzw. marynat wytwarzanych w warunkach domowych nie wolno wprowadzać do
obrotu handlowego. rozmawiała: Katarzyna Posio
Nr 28[441]